Dla większości czytelników sformułowanie ,,Norymberga 2.0” to coś nowego, z którym spotykają się teraz po raz pierwszy. Nie przebiło się do szerszego grona odbiorców, bowiem dla większości Polaków porównywanie szczepień, które pozwoliły opanować pandemię, do sądu nad nazistami jakim była Norymberga to czysty absurd. To sformułowanie dobrze się kolportuje już na rosyjskich portalach lub państw znajdujących się w rosyjskiej strefie wpływów.
Do tego doklejane są sformułowania, że w krajach zachodu, w tym Polsce łamane są prawa człowieka, pojawia się sformułowanie totalitaryzm, niekiedy pada nawet słowo faszyzm. W ramach projektu, który nazwiemy Norymberga 2.0 antyszczepionkowcy tworzą na swój użytek ,,komitety ścigania zbrodni”. W polskim Sejmie politycy Konfederacji utworzyli zespół parlamentarny, który prezentowany jest na zewnątrz jako komisja śledcza (chociażby w publikowanych nagraniach z posiedzeń politycy Konfederacji używają nazwy ,,Poselska Komisja Śledcza” w ramach projektu Norymberga 2.0). Zauważyły to rosyjskie portale, które wręcz prezentują to jako komisję śledczą polskiego parlamentu, co jest manipulacją, bowiem jeden z około 200 zespół parlamentarnych, o takim samym znaczeniu jak ,,Parlamentarny Zespół ds. Promocji Badmintona”, a nawet mniejszym, bowiem ten sportowy zespół ma kilka razy więcej członków. Na pewno jednak miłośnicy badmintona nie mogą liczyć na taką promocję w rosyjskich portalach, realizujących agendę Kremla, jak zespół któremu przewodzi poseł Braun z Konfederacji.
Rosyjskie portale twierdzą, że ten zespół to grupa robocza do przygotowania Norymbergii 2.0 w Polsce. Pada też nazwisko zaangażowanych w zespół byłych parlamentarzystów – byłego europosła Mirosława Piotrowskiego oraz byłego posła Pawła Skuteckiego. Rosyjska propaganda wskazuje również, że przed tą komisją zeznania złożył niemiecki prawnik Reiner Fuellmich, przedstawiany jako lider europejskiego środowiska walczącego ze zniewoleniem, czyli o prawa człowieka.
Fragment artykułu z rosyjskiego portalu informującego o łamaniu praw człowieka w Polsce. Zaznaczone w tekście wyrazy to kolejno: Grzegorz Braun, Konfederacja, Mirosław Piotrowski, Paweł Skutecki
Kandydat na kanclerza partii wzywającej do zniesienia sankcji
Przed rokiem Reinera Fuellmicha wystawiła na kanclerza Republiki Federalnej Niemiec partia Die Basis, która jednak nie przekroczyła nawet progu wyborczego. Po rosyjskiej inwazji w Ukrainie ta partia wzywa do neutralności Niemiec, krytykując jednocześnie nałożone na Rosję sankcje gospodarcze. Die Basis wzywa też rząd niemiecki, aby w żadnym wypadku nie dozbrajał Ukraińców. Zdaniem partii związanej z Fuellmichem, który był zapraszany do polskiego Sejmu przez polityków Konfederacji, żeby mówić o faktycznych mediacjach rosyjsko-ukraińskich należy najpierw odwołać sankcję wobec Rosji.
Jakby nie spojrzeć podobne stanowisko prezentuje w Polsce Konfederacja, która nawet chce deklaracji polskiego rządu, że nie pozwoli rezydować ewentualnemu ukraińskiemu rządowi na uchodźstwie. Co prawda posłowie Konfederacji o zniesieniu sankcji jak na razie nie mówią, ale mogłoby to dla wielu Polaków być zbyt daleko idące oczekiwanie.
Tak politycy Konfederacji przedstawiają posiedzenia swojego zespołu, co jest manipulacją, którą wykorzystuje później rosyjska propaganda
Czy będą wieszać?
Wspólnie gromadzimy użyteczne procesowo dowody przestępstw i zbrodni popełnionych pod pretekstem pandemii – czytamy w opisie projektu. Na dzisiaj nie wskazuje się jednak kto ma być sądzony i w jaki sposób. Podkreśla się natomiast czcionką pogrubioną, że główni podejrzani w procesach norymberdzkich po II wojnie światowej zostali powieszeni. Czy to sugestia, że będzie ktoś wieszany za mówienie o pandemii -np. lekarze? Na pewno nie można tutaj nie wspomnieć o incydencie, gdy poseł Braun z mównicy sejmowej zwrócił się do ministra zdrowia, że ten będzie wisiał.
Propagandziści lubią wyolbrzymiać
Widzimy, że jeden z najmniej licznych w polskim parlamencie zespołów może za granicą być pokazywany jako poważna komisja śledcza, przy okazji pokazywać, że w Polsce łamane są prawa człowieka Rosjanom, co jest paradoksem, bo u nas nie tylko nie zamyka się opozycjonistów w łagrach, co pokazuje ostatnia głośna sprawa Nawalnego, ale też toleruje się tego typu działalność poselską, która z punktu widzenia Polski jest szkodliwa jednoznacznie. Osobną kwestią jest to, że taka aktywność uderzać może w dobre imię Sejmu RP.
Niniejsza publikacja jest kontynuacją zapowiedzianą w artykule pt. ,,Niebezpieczne związki Solidarnej Polski”, w której wskazywaliśmy na zaangażowanie byłego posła Pawła Skuteckiego w łamanie izolacji państw zachodu wobec syryjskiego dyktatora Baszara Al-Assada (dzisiaj jednego z niewielu wiernych sojuszników Putina) oraz libańskiej organizacji terrorystycznej Hezbollach. Jak spojrzymy na syryjskie media, co pisały po wizycie Skuteckiego, to był to przekaz o wizycie polskiej delegacji parlamentarnej. Problem jednak w tym, że Skuteckiego nikt nie delegował, a sejmowa komisja spraw zagranicznych oraz polski MSZ wręcz potępiły to działanie. Syryjska propaganda na swoje potrzeby jednak zrobiła z tego wizytę znacznie wyższej rangi.
W ten sposób przechodzimy do podsumowania, z którego wynika, że co prawda posłom wolno dość sporo, ale powinni kierować się odpowiedzialnością, bo każdy nieprzemyślany ruch może być wykorzystany przez wrogą propagandę.