Radni w temacie kryzysu komunikacyjnego stają się coraz bardziej bezradni

Jak Rada Miasta w ramach komisji doraźnej chce w jakikolwiek rozwiązać sytuację wokół MZK, skoro część jej członków nie ma pojęcia o kompetencjach jakimi dysponuje? Brzmi to groteskowo, ale niestety taka jest rzeczywistość. Przejawia się niestety to tym, że zarówno strony sporu oraz mieszkańcy widzą, że radni są bezradni oraz ogromną indolencję.

Zacznijmy zatem od wyjaśnienia konkretów, w uchwale powołującej komisję zapisano wprost:
,,Komisja doraźna zajmie się problemem wstrzymania realizacji transportu publicznego przez Miejskie Zakłady Komunikacyjne Sp. z o.o. w Bydgoszczy, które nastąpiło w czerwcu 2022 r. ”

 

 

Ten dość ogólny zapis wskazuje, że komisja ma dość szerokie kompetencje w swoim działaniu. Może np. wyrażać swoje stanowisko, apelować do stron (jako komisja nie cała Rada Miasta), proponować rekomendacje i propozycje rozwiązań. Dalej co prawda zapisano w czym w szczególności powinna zająć się komisja np. przeanalizowaniem danych dotyczących funkcjonowania MZK. Słowo ,,w szczególności” jednak nie oznacza, że tylko tym zamkniętym zakresem komisja może się zajmować.

 

Groteską jest natomiast to, że w wewnątrz komisji toczy się spór, czy może ona np. zaapelować do uczestników buntu, aby na czas prowadzenia rozmów zawiesili tę formę protestu. Pokazuje to bowiem, że komisja pomimo tygodnia prac (powołano ją tylko na 14 dni) nie ma pojęcia o przysługujących jej kompetencjach.

 

Wczoraj w mediach społecznościowych przewodniczący tej komisji Marcin Lewandowski opublikował wprowadzający odbiorców w błąd wpis, że zadania komisji ograniczają się do przeanalizowania określonych kwestii i monitorowania działań Urzędu Miasta. Z uchwały wynika zupełnie coś innego, że owszem na te zagadnienia komisja powinna zwrócić szczególną uwagę, ale misją jej powołania jest zajęcie się problemem wstrzymania realizacji transportu publicznego przez MZK i tego oczekują od niej mieszkańcy pozbawieni normalnej komunikacji, ale myślę, że także strony sporu. Tym wpisem przewodniczący pokazuje swoją indolencję, a jednocześnie w pewnym stopniu wyjaśnia nam, dlaczego komisja okazuje się bezradna.

 

Przed przygotowaniem tej publikacji konsultowałem się z kilkoma doświadczonymi samorządowcami (spoza Rady Miasta), którzy jednoznacznie mi wskazali, że komisja może np. zabierać stanowiska i wyrażać rekomendację.

 

W tym miejscu kieruję do radnych apel, aby zaczęli podejmować działania, które będą realnie zmierzały w kierunku rozwiązania kryzysu. Jak na razie jedyny przełom jaki się pojawił to zwołanie na jutro Rady Nadzorczej i Zarządu MZK ze związkami zawodowymi, jest to inicjatywa NSZZ Solidarność – organizacji zwiazkowej, którą przewodniczący pomijał w zaproszeniach na komisję.