Solidarna Polska chce zablokować budowę spalarni na Mątwach. Sprawa nie jest jednak taka jednoznaczna



Do końca 2026 roku przy zakładach Ciech Soda Mątwy grupa EEW zbudować chce za 800 mln zł spalarnię, która ostatnio została okrzyknięta największą tego typu prywatną inwestycją w Polsce. Spalarnia w Mątwach spalać ma do 310 tys. ton odpadów rocznie, dla porównania instalacja ProNatury w Bydgoszczy, dla wielu uchodząca za kolosa spala 180 tys. ton rocznie.

Od kilku dni inwestycję krytykują działacze Solidarnej Polski, przez wiele lat koalicjanci prezydenta Ryszarda Brejzy, wskazując, że największa prywatna spalarnia w Polsce nie współgra z uzdrowiskowym charakterem miasta.

 

– Inwestycja zostanie zrealizowana zgodnie z obowiązującymi standardami, a więc w oparciu o najlepsze dostępne technologie ochrony środowiska i najbardziej restrykcyjne regulacje (pod rygorem odpowiedzialności karnej i wysokich kar finansowych). Instalacja będzie stanowić niskoemisyjne źródło energii, bardziej przyjazne środowisku i otoczeniu, niż dotychczasowa elektrociepłownia węglowa – broni inwestycji ratusz. Spalarnia ma produkować bowiem podczas spalarnia energię elektryczną. W wielu miastach europejskich nowoczesne spalarnie znajdują się w centrach miast, ale zawsze taka instalacja budzić będzie wśród części mieszkańców niepokój.

 

Są też argumenty ekonomiczne

Szacuje się, że wpływy do budżetu Inowrocławia podatkowe z tytułu budowy takiej instalacji wzrosną o ok. 1,5 mln zł rocznie. Pojawienie się w Inowrocławiu spalarni odpadów powinno przełożyć się też na spadek kosztów ich zagospodarowania, przez co gospodarka odpadami powinna być tańsza. Obecnie inoworcławianie płacą pomimo segregacji odpadów 28 zł od osoby, w Bydgoszczy gdzie działa spalarnia ta stawka wynosi 21 zł.