– Stalin pozbawił nas Planu Marshalla, Ziobro i PiS pozbawiają nas Planu Odbudowy – tymi słowami europoseł Radosław Sikorski komentuje zablokowanie wypłaty dla Polski Krajowego Planu Odbudowy przez Komisję Europejską. KPO to jednak szansę na konkretne inwestycje w Bydgoszczy o których się mówi i debatuje.
Gdy wczytamy się w Krajowy Plan Odbudowy to mamy literalnie zapisy o przeznaczeniu części środków na rekultywację terenów po zakładach chemicznych Zachem. Trudno jednak powiedzieć na ile byłyby to wystarczające środki, aby wyraziście problem środowiskowy rozwiązać, to na pewno byłby to ważny krok do przodu.
W KPO są też zapisy o rozwoju intermodalności, czyli byłyby możliwe do pozyskania duże środki na budowę terminalu intermodalnego w Emilianowie, który mógłby być kołem zamachowym dla całej regionalnej gospodarki. Być może z KPO udałoby się zbudować linie kolejową na bydgoskie lotnisko oraz inne inwestycje kolejowe – PKP PLK w swoich wieloletnich dokumentach wskazuje wprost na KPO jako ważne źródło finansowania inwestycji.
Władze Bydgoszczy chciałyby z KPO sfinansować rozbudowę trasy W-Z, w tym budowę bezkolizyjnych skrzyżowań tej trasy z ulicami: Gdańską, Sułkowskiego i przebudowę Węzła Wschodniego.
Komisja Europejska na razie blokuje KPO
– To już wicepremier Kaczyński powiedział, że reformy Ziobry są nieudane, a to te nieudane reformy, których celem były wzięcie pod but niezawistnych polskich sędziów, są przyczyną dla których Polska nie spełnia warunków praworządności, z powodu których może stracić nie tylko Krajowy Plan Odbudowy, a także przelewy z regularnego unijnego budżetu – w sumie 770 mld zł – wskazuje europoseł Radosław Sikorski – Czy nieudane reformy Ziobry są warte 770 mld zł? Moim zdaniem nie.
