Wykonawca wycofuje się z budowy S-10. Przez rok za bardzo wzrosły ceny



Problem pojawił się na odcinku Toruń Zachód – Toruń Południe (węzeł autostrady A1), przetarg na ten odcinek wygrała firma NDI z Sopotu, oferując budowę tego 12 km odcinka za 300,6 mln zł. Tę ofertę firma złożyła w lipcu ubiegłego roku, GDDKiA jako najkorzystniejszą wybrało ją pod koniec stycznia. Wysoka inflacja dość szczególnie jest odczuwalna na rynku materiałów budowlanych, firma uważa, że dzisiaj nie jest wstanie zrealizować kontraktu za tę cenę.

Jak się dowiadujemy przedstawiciele sopockiej NDI próbowali prowadzić negocjacje GDDKiA w sprawie waloryzacji stawek. Na dzisiaj uważają, że za kwotę 300,6 mln zł nie są wstanie zrealizować zamówienia, dlatego odmawiają podpisania umowy.

 

Ministerstwo Infrastruktury założyło, że umowy na wszystkie odcinki S-10 pomiędzy Bydgoszczą i Toruniem będą podpisane do końca maja, ten plan wydaje się już nierealny, choć na 2 z 4 odcinków umowy już podpisano.

 

Jeżeli GDDKiA nie dogada się z NDI, trzeba będzie wyłonić innego wykonawce, być może wystarczy tylko wybór innej, droższej oferty. Najdroższa oferta złożona w tym przetargu to około 377 mln zł. Według planu Ministerstwa Infrastruktury odcinek toruński ma być oddany do użytku w kwietniu 2026 roku, zaistniałe obecnie perturbację mogą to opóźnić. Cały odcinek Bydgoszcz – Toruń według tego planu oddany ma być kierowcom w sierpniu 2026, jako ostatni zbudowany ma być odcinek Bydgoszcz Południe – Emilianowo – na ten odcinek GDDKiA już zawarła umowę z wykonawcą.