W nocy z niedzieli na poniedziałek dyżurny monitoringu miejskiego zobaczył popis głupoty, ulicą Grodzką na płytę Starego Rynku wjechał kierujący Hondą, który zaczął po niej ,,driftować”, czy jak to inni mawiają latać bokiem. Kierujący wpadał celowo w poślizgi z dużą prędkością, po czym odjechał w kierunku ulicy Focha.
Nagrania z tego incydentu, które pozwoliły ustalić numer rejestracyjny pojazdu zostały skierowane do Komendy Miejskiej Policji, zatem kierujący pojazdem może mieć teraz problemy z drogówką. Wachlarz możliwych kar jest tutaj bardzo szeroki, bo może się zacząć od pouczenia, a skończyć na skierowaniu sprawy do sądu, gdzie za powodowanie zagrożenia w przestrzeni publicznej sąd może nawet zatrzymać prawo jazdy i zakazać prowadzenia pojazdów w ruchu lądowym.
Do zdarzenia doszło po godzinie 3 w nocy.