W ubiegły piątek 10 marca odbyło się w Teatrze Kameralnym w Bydgoszczy spotkanie z byłym rzecznikiem praw obywatelskim Adamem Bodnarem, który promował swoją książkę ,,Nigdy nie odpuszczę”. Chcieliśmy je relacjonować, ale bydgoscy organizatorzy się nie zgodzili na to tłumacząc zapełnieniem sali (zostawmy to jednak bez komentarza). W tym wypadku jednak o książkę chodzi, więc można do niej nawiązać bez zaproszenia na spotkanie.
Adam Bodnar już jako Rzecznik Praw Obywatelskich podnosił, iż poważnym zagrożeniem dla demokracji są media wydawane przez samorządy, które zaburzają konkurencję dla niezależnych tytułów. W Bydgoszczy ten temat ostatnio się pojawił za sprawą mediów bydgoskiego ratusza ,,Bydgoszcz Informuje”. Nie będąc na spotkaniu o ten temat nie można było zapytać, ale dla Adama Bodnara jest on na tyle istotny, że pojawia się też w książce będącej wywiadem jaki udzielił na przeszło 300 stron Bartoszowi Bartosikowi.
,,Przez lata prawdziwa walka o wolność mediów rozgrywała się na poziomie lokalnym. Jeszcze zanim objąłem funkcję rzecznika praw obywatelskich , czyli kiedy pełniłem funkcję wiceprezesa Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, docierało do mnie wiele uwag i skarg na sytuację lokalnych mediów” – czytamy w wypowiedzi Bodnara, która pojawia się w książce. Może to wskazywać, że wrażliwość Bodnara na ten temat wywodzi się właśnie z działalności wcześniejszej w Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka – ,,Co więcej , w wielu przypadkach prasę lokalną wydawały samorządy , co także zakłóca rzetelne przekazywanie informacji społeczeństwu” – stwierdza Adam Bodnar dość dosadnie.
Osobom śledzącym jego aktywność jako RPO takie słowa nie powinny specjalnie odkrywcze. W kwietniu 2018 roku Adam Bodnar w piśmie do wicepremiera Piotra Glińskiego stwierdził: mojej ocenie niedopuszczalne jest łączenie przez władze samorządu terytorialnego funkcji biuletynu informacyjnego organu administracji z funkcją niezależnej prasy, której jednym z głównych zadań jest sprawowanie społecznej kontroli (tzw. „public watchdog”) nad działaniem władz lokalnych. Uzurpowanie przez biuletyny samorządowe roli gazet wiąże się niejednokrotnie z utrudnianiem dostępu do informacji dziennikarzom prasy prywatnej, co jest podważeniem fundamentalnej zasady wolności słowa i prawa dostępu obywateli do informacji publicznej.
Dalej Adam Bodnar w tym piśmie wskazał, że taka działalność samorządów narusza Konstytucję oraz postulował o wprowadzenie jednoznacznego zakazu wydawania takich mediów.
W książce Bodnar zarzuca, że część mediów w tym ,,Gazeta Wyborcza” w 2015 roku jednoznacznie popierały w wyborach prezydenta Bronisława Komorowskiego – ,,Myślę, że niektóre szanowane tytuły straciły na podobnym zachowaniu. Mam na myśli ich odbiór przez obywateli, którzy oczekują od mediów przede wszystkim rzetelnego opisu rzeczywistości, a decyzję o wyborcze podejmują autonomicznie”.
Pokazuje to, że współautor książki ,,Nigdy nie odpuszczę” to osoba z jednej strony poważnie traktująca wartości demokratyczne, w tym znaczenie dla demokracji niezależnych mediów, ale przede wszystkim osoba niezależna politycznie, potrafiąca mówić rzeczy niewygodne.
Przy tej okazji udało nam się na Portalu Kujawskim zapropomować książkę, choć nas bydgoscy organizatorzy niekoniecznie chcieli.