Bydgoszcz powoli musi myśleć o nowej umowie na prąd. Jest nadzieja, że będzie taniej i uda się zaoszczędzić



Fot: Petr Kovar

Bydgoszcz oraz gminy ościenne wchodzące w skład Bydgoskiej Grupy Zakupowej obecnie za prąd płacą z VAT-em 965 zł za MWh, umowa zawarta do końca czerwca z Enea opiewa na znacznie wyższą kwotę, ale z racji ustawowego limitu może być to za MWh maksymalnie 785 zł plus VAT, czyli 965 zł. Powoli samorządy muszą jednak się zastanawiać co będzie od lipca.

 

Samorządowcy już o tym myślą – bydgoski ratusz ogłosił dwa przetargi dla Bydgoskiej Grupy Zakupowej, jeden dotyczy świadczenia kompleksowej dostawy prądu dla wszystkich wchodzących w skład grupy samorządów od 1 lipca do 30 czerwca 2024 roku, drugi natomiast (trochę taki awaryjny przetarg) tylko na oświetlenie bydgoskich ulic od 1 lipca do 31 grudnia. Otwarcie ofert w obu przetargach planowane jest zaraz po majowym długim weekendzie, wówczas dowiemy się jakie są faktycznie oferty z rynku.

 

Drożej nie będzie

Przepis o maksymalnej kwocie 965 zł z VAT za MWh nadal obowiązuje, zatem drożej niż jest obecnie nie będzie, jest natomiast szansa, że będzie taniej, co z kolei oznacza dla budżetów wszystkich samorządów tworzących grupę oszczędności.

 

O tym, że jest szansa, iż będzie taniej mogą świadczyć sygnały z giełd energii elektrycznej, gdzie widoczne są spadki cen w stosunku do końcówki ubiegłego roku. Trudno się jednak łudzić, że będą to znaczne spadki w stosunku do rządowego maksimum, nie mniej jednak przy tak dużym wolumenie zamówienia, mogą się nazbierać pewne oszczędności.

 

Dzisiaj to jest w dużej mierze trochę wróżenie, konkrety pojawią się na początku maja (zakładając, że termin otwarcia ofert nie zostanie przesunięty).

 

W segmencie oświetlenia ulic większa konkurencja

Energię wystarczającą do oświetlenia bydgoskich ulic produkuje spalarnia spółki ProNatury podczas procesu spalania odpadów. Do przetargu na oświetlenie za spółka będzie mogła przystąpić, przez co zanosi się na większą konkurencję w tym segmencie.