Komisja z udziałem ministra obrony narodowej zakończyła się awanturą polityczną. Miano dyskutować o rakiecie pod Bydgoszczą

Komisja z udziałem ministra obrony narodowej zakończyła się awanturą polityczną. Miano dyskutować o rakiecie pod Bydgoszczą

W czwartek obradowała sejmowa Komisja Obrony Narodowej w obecności szefa MON Mariusza Błaszczaka, jej dokładny przebieg nie jest znany, bowiem obrady były utajnione z uwagi na poruszanie drażliwych dla bezpieczeństwa państwa tematów. Chodzi o incydent z rakietą, która wylądowała kilkanaście kilometrów od Bydgoszczy, mogąca przenosić ładunki atomowe.

Co działo się na sali posiedzeń nie mogliśmy zobaczyć, natomiast możemy zapoznać się z komentarzami jej uczestników, a te pokazują, że parlamentarzyści mocno się pokłócili i ostatecznie dyskusji o tym jak rosyjski pocisk znalazł się pod Bydgoszczą nie było.

 

– Posłowie PO zapowiedzieli złożenie wniosku o moją dymisję przed wysłuchaniem wyjaśnień. W związku z tym zdecydowałem poinformować komisję, że nie przedstawię wyjaśnień na posiedzeniu – poinformował na Twitterze minister Mariusz Błaszczak.

 

– Minister Obrony Narodowej czmychnął z połączonych komisji ON i SS. Nawet w trybie niejawnym i bez obecności generałów nie miał nic do powiedzenia.– tak z kolei relacjonuje posiedzenie poseł Andrzej Rozenek z PPS.