Polska spółka Urteste jest w trakcie pracy nad testem wykrywającym raka trzustki. Badania kliniczne nad projektem Panuri, bo o nim mowa, mogą się rozpocząć jeszcze w tym roku. – To technologia innowacyjna, w zasadzie niestosowana przez inne firmy na świecie – mówi prezes zarządu Urteste, Grzegorz Stefański. Jednocześnie zapowiada dalsze prace nad 10 prototypami testów diagnostycznych do badania kolejnych nowotworów. Biotechnologiczna spółka niedawno przeszła z NewConnect na główny parkiet GPW w Warszawie. Ten obszar działalności cieszy się coraz większym zainteresowaniem inwestorów.
– Spółka Urteste rozwija dwa projekty: Panuri i Multi-Cancer. Naszym najbardziej zaawansowanym projektem jest właśnie Panuri, który dedykowany jest rozwijaniu testu wykrywającego raka trzustki. W tej chwili przystępujemy już do ostatecznej walidacji analitycznej naszego ostatecznego prototypu i przygotowujemy się do rozpoczęcia badań klinicznych, które mam nadzieję, że rozpoczniemy w tym roku – zapowiada w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Grzegorz Stefański.
Rak trzustki jest jednym z najgroźniejszych nowotworów na świecie. Cechuje go jeden z najniższych wskaźników przeżycia, który w różnych krajach wynosi od 8 do 14 proc. Inaczej niż w innych rodzajach nowotworów śmiertelność w przypadku raka trzustki wciąż rośnie. W Polsce diagnozuje się go co roku u 3500 osób.
Rozwijana przez Urteste technologia diagnostyczna polega na wykrywaniu nowotworów na podstawie aktywności enzymów obecnych w moczu. Służą temu specjalne testy powodujące zmianę intensywności barwy moczu, co może świadczyć o chorobie.
– Technologia, którą rozwijamy, jest technologią innowacyjną, w zasadzie niestosowaną przez inne firmy na świecie. Jej przełomowość polega przede wszystkim na tym, że nie skupiamy się na wykrywaniu obecności enzymów proteolitycznych, które są charakterystyczne dla danych nowotworów, natomiast mierzymy aktywność tych enzymów w określonym czasie, najczęściej od godziny do dwóch, co pozwala nam wykryć ich niewielkie ilości. Ten sygnał, który wysyła do nas nowotwór, narasta w czasie i dzięki temu możemy wykryć naprawdę minimalne ilości enzymów – wyjaśnia prezes Urteste.
W przeprowadzonym badaniu testu diagnostycznego na raka trzustki spółka uzyskała wysoką czułość, wynoszącą 95,6 proc. Spodziewa się, że komercjalizacja projektu Panuri nastąpi najpóźniej do 2025 roku.
– Co więcej nasza technologia też pozwala rozróżnić enzymy występujące w różnych nowotworach. Mówimy, że każdy nowotwór ma swój własny niepowtarzalny podpis enzymatyczny, dzięki temu jesteśmy w stanie z jednej kropli moczu wykryć i rozróżnić wiele nowotworów – mówi Grzegorz Stefański.
Drugim ważnym projektem firmy jest Multi-Cancer, który dotyczy 15 różnych celów diagnostycznych, umożliwiających wykrycie innych typów nowotworów. Chodzi o nowotwory żołądka, dróg żółciowych, jajnika, trzonu macicy, nerki, jelita grubego, płuca, wątroby i prostaty. Odpowiadają łącznie za prawie 60 proc. wszystkich zgonów wywołanych nowotworami na świecie.
– W ramach tego projektu rozwinęliśmy już 10 prototypów na 10 różnych wskazań diagnostycznych. Zamierzenie jest takie, że w najbliższym czasie rozwiniemy kolejnych pięć testów – zaznacza prezes spółki.
W realizacji planów ma pomóc przejście z NewConnect, gdzie spółka zadebiutowała w 2021 roku, na główny parkiet Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie.
– Przejście na główny parkiet przede wszystkim pozwoli nam na poszerzenie panelu inwestorów, bo jest on dedykowany szerszemu gronu inwestorów. Będziemy też spółką bardziej rozpoznawalną na polskim rynku inwestycji w biotech. Sam debiut na głównym parkiecie wiązał się również z emisją naszych nowych akcji, dzięki pozyskaniu środków będziemy mogli w najbliższym czasie dynamicznie kontynuować rozwój naszych testów – mówi Grzegorz Stefański.
Segment biotechnologii staje się coraz bardziej istotny na giełdzie i co ważne zwiększa się również zainteresowanie nim inwestorów.
– Obecnie na głównym parkiecie notowanych jest 13 spółek o kapitalizacji łącznej 6 mld zł. Na rynku mniejszym NewConnect notowanych jest sześć spółek o kapitalizacji 400 mln zł – mówi Dariusz Mejszutowicz z Działu Rynku Pierwotnego Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie. – Obserwujemy, szczególnie na naszych konferencjach, bardzo duże zainteresowanie inwestorów, również indywidualnych, tymi spółkami. Ostatnia transakcja na Urteste pokazuje, że nawet w tych niepewnych czasach spółki biotechnologiczne mogą z sukcesem pozyskiwać finansowanie na rozwój. Te spółki potrzebują finansowania, żeby dalej mogły rozwijać swoje produkty. Ostatni debiut pokazuje, że warszawska giełda jest otwarta na tego typu transakcje, nawet spółek biotechnologicznych w początkowym etapie rozwoju.