Przez długie lata stacja Inowrocław Rąbinek (nie mylić z Inowrocławiem Głównym) była zapomnianą stacją. Wiele zmieniło się w 2017 roku, gdy trwał remont magistrali kolejowej Warszawa – Poznań, wówczas z uwagi na konieczność ograniczenia ruchu na niej, wiele pociągów jeżdżących pomiędzy tymi miastami zatrzymywało się na stacji Inowrocław Rąbinek. Stacja stała się ważnym przystankiem, postanowiono ją nawet nieco wyremontować, ale po 2019 roku zaczęła tracić na znaczeniu.
Było pewne, że tylu pociągów nie uda się utrzymać, mimo to władze Inowrocławia podejmowały starania, aby na Rąbinku zatrzymywało się jak najwięcej pociągów. W 2019 roku PKP Intercity poinformowało inowrocławski ratusz, że jest szansa na jeden pociąg dziennie w przyszłości. W praktyce to ma miejsce, bowiem na stacji Inowrocław Rąbinek zatrzymuje się jedna para pociągów relacji Warszawa – Zielona Góra. W kierunku Warszawy obecnie pociąg zatrzymuje się o godzinie 10:02 na Rąbinku, natomiast w kierunku Poznania i i Zielonej Góry o godzinie 18:25.
W lutym posłanka Magdalena Łośko zwróciła się do PKP Intercity z zapytaniem, czy jest szansa na większą liczbę pociągów. Odpowiedź dość jasno wskazuje, że nie bowiem takiego zapotrzebowania nie wykazują potok i podróżnych. Ponadto PKP Intercity informuje parlamentarzystkę, że z Inowrocławia można się dogodnie przesiąść na pociągi jeżdżące do Warszawy przez Toruń lub Gniezno. Mowa jednak o dworcu Inowrocław Główny położonym w północnej części miasta, gdy Rąbinek leży w południowej, co dla mieszkańców południowej części Inowrocławia wiąże się też z dodatkowym dojazdem na dworzec.