Województwo chce kupić kolejne pociągi – ma do wykorzystania bowiem jeszcze rządową dotację

Fot: Polregio
Fot: Polregio

W listopadzie bydgoska PESA uroczyście przekazała Województwu Kujawsko-Pomorskiemu 5 elektrycznych zespołów trakcyjnych typu ELF2 – w dużej mierze kupione za środki unijne z kończącej się perspektywy finansowej UE, które obecnie wożą pasażerów po torach regionu (użyczone zostały spółce PolRegio). W przygotowaniu jest kolejne zamówienie, również w perspektywie wieloletniej planowana jest wymiana taboru kolejowego. Po cichu mówi się nawet o pociągach wodorowych.

 

Wróćmy jednak do tego co w najbliższym czasie – w ubiegłym roku z Rządowego Funduszu Inwestycji Strategicznych województwo otrzymało kwotę 65 mln zł na za zakup elektrycznych pociągów. Kilka dni temu Zarząd Województwa ogłosił postępowanie na znalezienie partnera, który w charakterze doradcy przeprowadziłby przetarg na zakup pociągów. Oczywiście na dzisiaj trudno prorokować jakie będą to dokładnie pociągi, producenta wyłoni przetarg. Kwota 65 mln zł patrząc na oferty z jesiennego przetargu najprawdopodobniej nie wystarczy na zakup nawet dwóch pociągów (jeden pociąg ELF2 wychodził według tamtej oferty PESA powyżej 34 mln zł), dlatego będzie trzeba dołożyć coś z budżetu województwa.

 

Jak wczoraj informowaliśmy, w tym roku województwo zacznie wydatkować środki z nowej perspektywy finansowej Unii Europejskiej z planem rozliczenia całości do 2030 roku – w uzgodnionym z Komisją Europejską programie operacyjnym zaplanowano wydatkowanie kwoty ponad 41,6 mln euro na modernizację taboru kolejowego – podciągając to do cen z ostatniego przetargu, tylko środki gwarantowane przez Brukselę pozwolą na zakup ok. 6 pociągów.

 

Nie można wykluczyć, że Zarząd Województwa będzie chciała część tych środków wydatkować na pociągi np. wodorowe, co jesienią delikatnie sugerował marszałek Piotr Całbecki. W segmencie pociągów wodorowych coraz bardziej zaczyna się specjalizować PESA.

 

Wodór byłby rewolucyjnym rozwiązaniem

Przy współczesnych realiach nie projektuje się pociągów tylko o napędzie wodorowym, ale są to rozwiązania hybrydowe np. elektryczno-wodorowe. Pozwoliłoby to zmienić filozofię planowania tras, bowiem obecnie co do zasady mamy podział na linie z elektryfikacją i bez elektryfikacji. Zastosowanie pociągów elektryczno-wodorowych pozwoliłoby tworzyć linie obejmujące zarówno tory z elektryfikacją i bez niej – w momencie, gdy kończy się elektryfikacja lokomotywa przechodziłaby na napęd wodorowy.

 

Alternatywą mogą być też pociągi o napędzie elektryczno-bateryjnym, które również chce na potrzeby pasażerskie produkować PESA.