,,Tak dla rozwoju” to wspólna inicjatywa byłego ministra w rządzie Mateusza Morawieckiego, odpowiedzialnego za projekt CPK Marcina Horały i posłanki Razem Pauliny Matysiak. W Bydgoszczy Horała gościł w piątek, gdzie z politykami PiS-u oraz kandydatką na prezydenta Mają Adamczyk zbierał podpisy. Sam projekt CPK w Bydgoszczy budzi jednak kontrowersje, z jednej strony jako zagrożenie dla bydgoskiego lotniska, a z drugiej strony z uwagi na fakt, że aby włączyć się do szybkiej kolei musielibyśmy dojechać około 100 km do Włocławka.
– W grafikach udostępnianych przez rząd Bydgoszczy nie ma w ogóle, całkowicie została pominięta. Z perspektywy tego miasta jest to całkowite pogorszenie i rezygnacja z tej ogromnej szansy – mówił na Moście Staromiejskim poseł Marcin Horała.
– Dzisiaj Bydgoszczy w planach nie ma. Ci sami, którzy krytykowali wcześniej nie dość dobre dla Bydgoszczy rozwiązania, dzisiaj siedzą cicho. A my nie chcemy siedzieć cicho – wtórował w narracji poseł Łukasz Schreiber.
Przypomnijmy, poprzedni rząd zaproponował budowę nowej linii kolejowej nr 5 z CPK do Trójmiasta, która miała biec przez Grudziądz i omijać zarówno Bydgoszcz i Toruń. Ta linia miała być jednak połączona łącznikiem do Włocławka, zatem z Bydgoszczy do CPK jechalibyśmy przez właśnie Włocławek. W rezultacie podróż do Warszawy z Bydgoszczy zajęłaby w tych planach około 2 godzin, zamiast 3 obecnie. Kilka tygodni temu rząd Donalda Tuska opublikował jednak wstępną grafikę z której wynika, że Toruń z Warszawą miałby być skomunikowany w 100 minut, co daje dla Bydgoszczy też około 2 godzin.
W czym zatem pomysł PiS-u jest lepszy dla Bydgoszczy?
Takie pytanie nie mogło nie paść na konferencji z posłem Horała – Różnica tego my proponowaliśmy w stosunku do tego co proponuje minister Malepszak jest następująca. Po pierwsze my to realnie chcieliśmy zbudować, pan minister Malepszak do tej pory na dokumentach, na mapach, pokazał to co do roku 2035, czyli ,,Y”, plus złożyć ustną deklarację, że dalsze budowy nie są zatrzymane. Co by szkodziło pokazać na mapie rok 2040, 2045? Docelowy system komunikacyjny – odpowiada poseł Marcin Horała – W stosunku do jednej z inwestycji minister uważa, że jest duża szansa, że zostanie zbudowane. Pytanie do państwa, czy byście chcieli swój dom budować i przyszła ekipa go budować i was zadowoliła deklaracja, że ten dom zbuduje. Mamy zatem deklarację versus realny realizowany plan. Po drugie podwyższenie prędkości – bo połączenie Bydgoszczy miało być realizowane częściowo linią modernizowaną, a częściowo przez CMK Północ, która w planach ministra Malepszaka jest na rok 2040 i tylko ustnie. Jeżeli na CMK ma być podniesiona prędkość do 350 km/h, czyli to będzie inny tabor, o innych wymogach technicznych. On nie będzie zjeżdżał na Bydgoszcz. W naszych planach na 250 km/h na CMK to ten tabor co na CMK jedzie 250 km/h i zjeżdżałby na linie zmodernizowaną jechał 200 km/h, miejscowo 160 km/h, to dałoby te 2 godziny do Bydgoszczy. Jeżeli jest tabor na 350 km/h to on prawdopodobnie nie zjedzie na linie zmodernizowaną w ogóle.
Modernizacja nie taka wspaniała jak ją reklamuje sięgającej
Zmodernizowany odcinek to mogą o linii nr 18 z Włocławka przez Toruń do Bydgoszczy. Jak przyjrzymy się czasom z oficjalnych broszurek CPK, to podróż na odcinku Bydgoszcz – Włoclawek zajmie około 55 minut – to będzie efekt tej modernizacji, o której mówił właśnie minister Horała. Dzisiaj pociągi po tej trasie jadą godzinę i 10 minut, mówimy zatem jedynie o 15 minutowej oszczędności, ale też jest istotny szczegół. W opracowaniach CPK wskazano, że wyliczenia dokonano tylko dla jednego postu na tej trasie w Toruniu Głównym – znikają zatem stacje Bydgoszcz Leśna, Bydgoszcz Wschód, Solec Kujawski, czy Aleksandrów Kujawski. Gdyby dzisiaj puścić pociąg bez tych stacji to byśmy osiągnęli czas poniżej godziny. Zatem realna korzyść z zapowiadanych inwestycji wyniesie kilka minut. O odniesie się do tej sprawy również poprosiliśmy ministra Horałę – Mówimy relacji Bydgoszcz – Warszawa, której Bydgoszcz – Włocławek jest jednym z elementów. I dzięki już odcinkowi nowej CMK i nowemu połączeniu. Łódź – CPK – Warszawa docelowo przyśpieszenie było by do 2 godzin. Pytanie jest takie czy dobrze, że przyśpiesza z 3 godzin, czy 3,5 godziny, do 2 godzin. Uważam, że jest to korzyść.
Horała o szybkiej kolei z Bydgoszczy do Szczecina: Nierealne
Pod koniec czerwca informowaliśmy o tym, że w ramach Parlamentarnego Zespołu Ziemi Bydgoskiej ponad podziałami politycznymi przyjęto deklarację, że zamiast budować kontrowersyjną linię nr 5 przez Grudziądz skupić się na poprowadzeniu szybkiej kolei z Warszawy do Bydgoszczy i dalej do Szczecina, jako alternatywa dla budowy szybkiej kolei z Poznania do Szczecina. Argumentowano to przede wszystkim krótszą trasą. Stanowisko poparło też część parlamentarzystów z Piłyi Szczecina. Autorem koncepcji jest związek pracodawców Lewiatan. Wpisuje się to też w ogólną narrację władz województwa kujawsko-pomorskiego, aby zbudować szybką kolej przez Toruń i Bydgoszcz do Szczecina.
Zapytaliśmy posła Horałę, czy byłby skłonny wesprzeć tę inicjatywę?
– Moim zdaniem jest to inicjatywa fikcyjna, to się nie zdarzy. Jeżeli mamy duży plan inwestycji kolejowych i on obecnie jest cięty i opóźniany, to szansa, że jakaś nowa się pojawi jest bliska zeru. W warstwie idei – infrastrukturę warto rozwijać.
Szerzej o planach obecnego rządu w temacie szybkiej kolei będziemy pisać w poniedziałek.