,,Główny inspektor w ONZ” udekorował medalami bydgoskich przedsiębiorców. Podawał się też za generała

,,Główny inspektor w ONZ” udekorował medalami bydgoskich przedsiębiorców. Podawał się też za generała

W kinematografii nie brakuje historii opartych na motywie, że główny bohater podaje się za kogo kim nie jest – w Polsce mamy wyraziste przykłady ,,Pułkownika Kwiatkowskiego”, czy ekranizacje historii Nikodema Dyzmy. Jak się okazuje od scenariusza filmowego do rzeczywistości nie musi być daleka droga i można zgrywać wśród polityków i przedsiębiorców kogoś kim się nie jest. Historia, którą poniżej opisze nie wyszłaby zapewne nigdy, gdyby nie praca dziennikarzy śledczych z różnych krajów, którzy odkrywali działanie grupy podszywającej się pod przedstawicieli ONZ i generałów.

W grudniu 2023 roku w pałacyku Biedrusko pod Poznaniem odbyła się konferencja przedstawiana jako organizowana pod egidą Rady Gospodarczej i Społecznej ONZ (ECOSOC), o czym świadczył rollup tego organu Narodów Zjednoczonych. W internecie znajdziemy klip podsumowujący przez bydgoską platformą transmisyjną BluStreamTV. W czasie tego wydarzenia Ormianin Hamlet Minasyan, przedstawiający się jako główny inspektor ds. ochrony praw człowieka ECOSOC, jednocześnie tytułujący się generałem, wręczył medale w dowód uznania na rzecz praw człowieka m.in. bydgoskim przedsiębiorcom: Krzysztofowi Błaszkiewiczowi, właścicielowi BluStreamTV, Robertowi Końcowi oraz Kamilkowi Całkowi, który tytułuje się profesorem. Temu ostatniemu więcej uwagi poświęcimy później.

K. Błaszkiewicz dekorowany przez Minaysana. Na zdjęciu widoczny jest też Całek i Koniec. Fot: Facebook/ Hamlet Minasyan
Kadr z relacji BluStreamTV
Kadr z relacji BluStreamTV. Widać na nim, że wykorzystano rollup-y ONZ.

Problem jednak w tym, że Minasyan takiej funkcji w ECOSOC nie pełni, na dodatek posługiwanie się stopniem generalskim przez niego jest wątpliwe. Minaysyan przedstawia się też jako wiceprezes ICOCRIM, czyli Międzynarodowego Komitetu ds. Walki z Terroryzmem i Przestępczością, czym zrobił wrażenie na części Polaków, z którymi miał do czynienia. Tej organizacji się też zaraz przyjrzymy, bo jest dość ciekawa. Z ustaleń Anny Mierzyńskiej na łamach portalu Oko.Press Hamlet Minasyan to były funkcjonariusz armeńskiego OMON, czyli formacji siłowej, która w krajach dawnego bloku wschodniego zajmowała się zwalczaniem niepokojów społecznych. Dziennikarka śledcza wskazuje, że jego nazwisko nie widnieje wśród pracowników żadnej agendy ONZ, a organizacje z którymi współpracuje nie widnieją na listach oficjalnych współpracowników ONZ, choć sprawiają takie wrażenie.

Medal od Minasyana dostał prezydent nieistniejącego państwa

W internecie znajdujemy na stronie oficjalnych mediów ,,Zachodniej Armenii” publikację jak medal od Hamleta Minasyana przedstawianego jako szefa ECOSOC w Armenii otrzymał prezydent Zachodniej Armenii Armenak Vrezhi Abramian. Portal ten posługuje się flagą samozwańczego państwa Armenii Zachodniej. Jest to oczywiście fikcyjne państwo położone na terenie tureckiej krainy geograficznej Anatoli, a prezydentura jest samozwańcza. Z racji nieuznawania tego państwa przez żadne inne, trudno wyobrazić sobie sytuację, że prezydenta państwa którego istnienie podważałoby integralność terytorialną Turcji, udekorowałby przedstawiciel ONZ, ale Minasyan przecież pod ONZ się tylko podszywa.

Minaysyan dekoruje medalem samozwańczego prezydenta, nieistniejącego państw Zachodniej Armenii. Kadr z rzekomego portalu oficjalnej telewizji nieistniejącego państwa.

W tej samej publikacji Minasyan jest przedstawiany jako konsul honorowy Królestwa Wyspy Penn. Taka wyspa faktycznie leży na Falklandach, ale królestwo znowu jest samozwańcze. Formalnie ta niewielka wyspa jest pod jurysdykcją brytyjską.

Hamleta Minasyana witała w Sejmie marszałek Witek

Krzysztof Błaszkiewicz, gdy pytałem go o medal od Minasyana mówił mi, że nie miał podstaw, aby podważać jego wiarygodność i chciał mi wysłać film na którym witała go jako głównego inspektora ECOSOC była marszałek Sejmu Elżbieta Witek. Faktycznie takie zdarzenie miało miejsce, film ten umieścił w swoich mediach społecznościowych Minasyan, jak się przyjrzymy nagraniu, to na sejmowej galerii towarzyszył mu Słowak Józef Zatko, również tytułujący się generałem, o którym więcej napiszę w dalszej części. Hamlet Minasyan pochwalił się na Facebook-u kartą wstępu na galerię, którą wydano mu na wniosek klubu Prawa i Sprawiedliwości. Trudno wyobrazić sobie poważnego dyplomatę, który tego typu kartami wstępu chwali się w mediach społecznościowych.

Fot: Facebook/ Hamlet Minasyan

Hamlet Minasyan udekorował też rzecznika polskiej policja Mariusza Ciarkę.

ICOCRIM – czyli czeskie media informują o fałszywych generałach

ICOCRIM w 2013 roku zostało zdelegalizowane w Rosji za podszywanie się pod służby mundurowe, a także – jak wskazują dziennikarze śledczy ForeignPolicy.com za handel mundurami generalskimi i odznaczeniami. ICOCRIM działało jednak dalej, za główny adres uznaje się Paryż. Portal iei.ngo wskazuje, że pod tym samym adresem mieści się przedstawicielstwo Tatarstanu w Europie zachodniej (Tatarstan to kraj związkowy w ramach Federacji Rosyjskiej), a ForeignPolitcy.com zaznacza, że pod tym samym adresem działa inna organizacja CIPDH, która również jest dość istotna w tej sprawie.

Dość prężnie ICOCRIM działa też na Słowacji, skąd wywodzi się wspomniany towarzysz Minasyana w polskim Sejmie Józef Zatko. Na czeskim portalu seznamzpravy.cz pojawił się artykuł pt. ,,Falešní generálové operují v Česku. ,,W Czechach działają fałszywi generałowie”, tematem zainteresowała się później telewizja. Jednym z bohaterów reportażu jest tytułujący się generałem Józef Zatko. I to właśnie to, że tytułuje się w ten sposób jest jednym z główny problem. Dziennikarze zweryfikowali, że nikt z ,,generałów ICOCRIM” takiej rangi ani w Czechach, ani na Słowacji nie posiada. Ma to wywoływać konflikty z kombatantami, którzy nie kryją rozgoryczenia, gdy na uroczystościach pojawiają się ,,generałowie i pułkownicy z ICOCRIM” lansując się, że są wyższymi stopniami. Dziennikarze wskazują też na problem przyznawania medali rzekomo wojskowych przez ICOCRIM.

ICOCRIM na swoich stornach internetowych chwali się współpracą z OLAF-em, czyli unijną agendą antykorupcyjną. Ten wątek również zbadali czescy dziennikarze – OLAF jednoznacznie uznał, że nie ma nic wspólnego z ICOCRIM.

CIPDH i fałszywe paszporty

Czyli po rozwinięciu skrótu – International Committee for the Protection of Human Rights – to organizacja zarejestrowana w Paryżu pod tym samym adresem co ICOCRIM, która powołuje się na swoje związki ONZ. Wspólnym mianownikiem jest jednak nie tylko adres, ale też powiązania osobowe z osobami Władimira Bieriezowskiego, Siergieja Szkolnego i Miatiasa Merowinga co ujawniają śledczy ForeignPolicy. Z CIPDH z kolei związany był Wiktor Litwinom, który dowodził prorosyjskimi ,,zielonymi ludzikami” w czasie aneksji Krymu.

CIPDH z ONZ nie ma nic wspólnego, ale w aktach ONZ figuruje. Portal śledczy Bellingcat.com opisuje, że ta organizacja podszywała się pod samochody ONZ używając podobnych zarezerwowanych dla niej tablic rejestracyjnych. CIPDH jest też oskarżane, że próbował podszywając się pod ONZ dorwać się do majątku obalonego libijskiego dyktatora Muammara Kaddafiego. Dodatkowo organizacja wydaje swoje paszporty, które znajdują się na liście Komisji Europejskiej jako ,,fantazyjne”, które nie powinny być honorowane na terenie UE.

 

Z CIPDH związana jest jeszcze jedna historia warta uwagi – portal Bellingcat.com zainteresował się rzekomym przedstawicielem tej organizacji w Polsce, którym miał być Wacław Kozakiewicz. Jest to nazwisko zmyślone, wykorzystano natomiast zdjęcie polityka z Australii Adama Bandta. W końcu drugi koniec świata, mało prawdopodobieństwo, że ktoś to zauważy. Dziennikarze tego portalu skontaktowali się jednak z Bandtem, który nie krył zdziwienia, że jego wizerunek jest w ten sposób wykorzystywany.

Profesor Kamil Całek

Wróćmy jednak do uroczystości z Biedruska, gdzie Minasyan wyróżnił też Kamila Całka, który z Bydgoszczą też jest mocno związany. Zrobiło się o nim głośno w 2015 roku, gdy jako sierżant policji z zaledwie 3 letnim stażem demonstracyjnie odszedł ze służby jako wyraz protestu wobec tego co z tą służbą zrobiły władze, wówczas rządziła PO. Dzięki temu stał się trochę jakby celebrytą prawicowych mediów. Związał się szybko politycznie z aktywnym wówczas Zbigniewem Stonogą, później próbował też kręcić się wokół Konfederacji, ale ta nie chciała go wziąć na listy wyborcze. Anna Mierzyńska w Oko.Press przedstawiła w swoim artykule jego powiązania z prorosyjskim politykiem Leszkiem Sykulskim. Według niej Całek miał działać w Braterstwie Polsko-Rosyjskim. Mierzyńska wskazuje, że Całek po skończeniu budzącego kontrowersje Collegium Humanum został szybko profesorem uczelni z Londynu Apsley Business School, którą kierować ma przyjaciel byłego rektora Collegium Humanum. Uczelnią z Londynu interesowali się dziennikarze Newsweeka, którzy zapytali polskie ministerstwo odpowiedzialne za szkolnictwo wyższe. Odpowiedź jest jednoznaczna, że żadne państwo na świecie nie uznaje Aspley za uczelnie wyższą.

Kamil Całek z działaczami Braterstwo Polsko-Rosyjskiego. Screen autorstwa Anny Mierzyńskiej/Oko.Press

Anna Mierzyńska z Oko.Press opisuje, że Hamlet Minasyan gości też w Rosji. W 2023 roku miał otrzymać medal od Rosyjskiego Stowarzyszenia Policyjnego MPA, a także jest członkiem kierownictwa Akademii Nauk w Sewastopolu, na okupowanym przez Rosję Krymie.

Powyższa publikacja to zbieranina ustaleń artykułów śledczych z różnych państw, poszerzona o nasze ustalenia i lokalne wątki. Gdyby nie ich praca, to zapewne nadal Hamlet Minasyan w Polsce mógłby udawać wysokiego komisarza ONZ, a politycy kłaniali mu się myśląc, że rozmawiają z jakaś ,,szychą”.