W ostatnim czasie pojawiło się w Bydgoszczy kilka dużych materiałów wyborczych, które pokazują, że Nowa Lewica idzie do Rady Miasta z listy Koalicji Obywatelskiej i jednocześnie popiera prezydenta Rafała Bruskiego (,,Lewica z Rafalem Bruskim). To w pewnym sensie na zarejestrowanie komitetu Europejskiej Lewicy, który jest nazwiskami anonimowy, ale może pozyskać głosy elektoratu lewicowego, który nie zobaczy innej listy z nazwą ,,lewica” do Rady Miasta. Do dziwnej sytuacji doszło natomiast w ubiegły wtorek.
Tego dnia na Wyspie Młyńskiej odbyła się konferencja prasowa z udziałem Włodzimierza Czarzastego oraz Adriana Zandberga, towarzyszyli im kandydaci Lewicy do Sejmiku Województwa. Obok można było spotkać działaczy bydgoskiej lewicy, którzy kandydują z Koalicji Obywatelskiej do Rady Miasta Bydgoszczy, ale oni w tej konferencji prasowej nie wzięli udziału. Jak się dowiedzieliśmy, krótko przed konferencją miał im tego zakazać wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty.
Kandydaci lewicy na radnych nie chcą sprawy komentować, nikt jednak nie zaprzeczył pytany przez dziennikarzy. Przedstawiciele mediów już przez konferencją zwracali na to uwagę, że wygląda to dziwnie.
Skoro nikt sprawy nie komentuje to bydgoszczanom pozostają jedynie domysły.