Mają wątpliwości czy ekologicznie na budowie kanalizacji deszczowej wyszliśmy na plus

Fot: Modrzew
Fot: Modrzew

Pierwszy duży grant na budowę bydgoskiego systemu kanalizacji deszczowej już za nami – tzn. przed końcem roku miejskie wodociagi zakończyły budowę zbiorników podziemnych, w najbliższych tygodniach teren będzie natomiast przywracamy do stanu sprzed rozpoczęcia inwestycji. O ile chodniki, drogi i inne elementy infrastruktury można odudować, to gorzej wygląda już sytuacja z roślinnością. Zdaniem stowarzyszenia Modrzew, który skalkulował straty w oparciu o metodologię Instytutu Gospodarki Przestrzennej i Mieszkaniowej – wartość odtworzeniowa wyciętych drzew to 2,1 mln zł.

 

  1. Zanim wrócimy jednak do tematu drzew warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden aspekt poruszony przez Modrzew. Organizacja ta wyraziła wątpliwość, czy dozwolone jest parkowanie pojazdów na zbiornikach retencyjnych. Na części bydgoskich zbiorników powstaną parkingi – wynika to też z tego, że przed budową zbiorników w części tych lokalizacji funkcjonowały już parkingi. Modrzew o stanowisko w tej sprawie prosił Miejskie Wodociągi i Kanalizacji, te do teraz stanowiska w tej sprawie nie zajęły. Ten wątem może zatem wkrótce wrócić do dyskursu publicznego. 

 

Modrzew oszacował, że na realizację projektu budowy zbiorników retencyjnych wycięto 202 drzewa, w tym pomniki przyrody. MWiK planuje posadzenie w ramach rekompensaty 494 drzewka, których wartość odtworzeniową Modrzew szacuje na 575 tys. zł, zatem prawie czterokrotnie mniej niż oszacowana strata. Organizacja wskazuje również, że na większości budów drzewa które zachowano, nie byly i tak właściwie chronione, dlatego może to się negatywnie odbić na ich kondycji. Jedynym pozytywnym wyjątkiem miały być prace na Placu Kościeleckich, co wynikać miało z faktu, iż trwa równolegle jego przebudowa i wykonawca tej przebudowy podszedł do problematyki ochrony drzew bardzo poważnie.

 

Stowarzyszenie Modrzew dość krytycznie podchodzi też do samej koncepcji tworzenia bydgoskiej retencji, gdyż tylko cztery ze zbudowanych zbiorników będą służyły do podlewania wody, a zbiorniki podziemne są znacznie mniej efektywne niż infrastruktura naziemna np. stawy. To jest też główne zalecenie z raportu Modrzewia, aby przy planowaniu drugiego etapu inwestycji, na który MWiK chce pozykać środki europejskie, więcej uwagi poświęcić na zieloną retencję. O tym, że należy lepiej chronić drzewa to już raczej drugi raz pisać nie trzeba.