We wtorek Rada Powiatu Inowrocławskiego zebrała się na nadzwyczajnej sesji zwołanej na wniosek radnych opozycji z Naszych Kujaw, PSL i radnej Elżbiety Wiśniewskiej. Sesja na dobre się jednak nie rozpoczęła, bowiem radni w stosunkiem 13 głosów za i 14 przeciw odrzucili porządek obrad tak, że sesja się nie rozpoczęła. Poważne wątpliwości budzi jednak sposób prowadzenia obrad przez przewodniczącego Marka Knopa.
Radni opozycji chcieli procedować uchwały w sprawie wygaszeni mandatów radnych koalicji: Leszka Sienkiewicza, Pawła Drzażdżewskiego i Ireneusza Stachowiaka, zarzucając im łamanie ustawy antykorupcyjnego. Chodzi dokładniej o to, że są oni prezesami inowrocławskich spółek komunalnych, które korzystają z mienia powiatu.W przypadku sesji zwołanych przez przynajmniej 25% składu rady, a tak było w tym wypadku, ustawa zabrania ingerencji w zaproponowany porządek obrad bez zgody wnioskodawców. Przyjęła się w samorządach praktyka, że w takich wypadkach porządków obrad się nie głosuje. Przewodniczący Marek Knop poddając porządek obrad pod głosownie umożliwił zatem koalicji zerwanie obrad.
Niebezpieczny precedens i próba przechytrzenia wojewody
Gdyby przyjąć, że przewodniczący Knop i radni koalicji postąpili właściwie to oznaczałoby, że właściwie w całej Polsce koalicje większościowe poprzez nieprzyjęcie porządku obrad, zrywać obrady, gdy odbywają się one w niekorzystnych dla nich tematach. Czyli w ten sposób można by uśmiercić art 15, punkt 7 ustawy o samorządzie powiatowym, dające 25% składu rady takie prawo. Pod tym względem inowrocławscy samorządowcy igrają z ogniem.
Gdyby Rada Powiatu odbyła sesję, to w jej trakcie mogłaby odrzucić te trzy wnioski o wygaszenie mandatów, wówczas nie byłoby takich kontrowersji. Nieoficjalnie się dowiedzieliśmy, że niektórzy liczą, że uda się przechytrzyć wojewodę. W sytuacji, gdy Rada nie podejmie gminy w sprawie wygaszenia mandatów, a faktycznie prawnie jest do tego przesłanka, to powinien zrobić to wojewoda zarządzeniem zastępczym. Uznano, że skoro Rada Powiatu nie procedowała tego punktu, to być może wojewoda nie będzie mógł tego uczynić.