Koalicja w powiecie wygrała ważne głosowanie

Koalicja w powiecie wygrała ważne głosowanie

W piątek Rada Powiatu Inowrocławskiego odrzuciła wnioski o wygaszenie mandatów radnych Leszka Sienkiewicza, Pawła Drzażdzewskiego i Ireneusza Stachowiaka, co mogłoby zachwiać układem sił w powiecie, nawet wymuszając zmiany w Zarządzie Powiatu. Dla koalicji rządzącej to głosowanie pokazało, iż pomimo ostatnich perturbacji nadal ma większość, a opozycja jest mniej zdyscyplinowana.

Temat na Radzie Powiatu Inowrocławskiego pierwszy raz pojawił się w grudniu, wówczas koalicja odrzuciła porządek obrad i sesja została zerwana. Radni opozycji chcieli procedować uchwały w sprawie wygaszeni mandatów radnych koalicji: Leszka Sienkiewicza, Pawła Drzażdżewskiego i Ireneusza Stachowiaka, zarzucając im łamanie ustawy antykorupcyjnego. Chodzi dokładniej o to, że są oni prezesami inowrocławskich spółek komunalnych, które korzystają z mienia powiatu. W międzyczasie pojawiły się głosy, że mandat powinien oddać również radni opozycji: Adam Banaszak kierujący pracujący w spółce zarządzającej toruńską Areną Toruń, Andrzej Sieradzki dyrektor Nadgoplańskiego Parku Tysiąclecia i Bartosz Krajniak kierujący Społeczną Inicjatywą Mieszkaniową gminy Inowrocław.

Temat mandatów Sienkiewicza, Drzażdzewskiego i Stachowiaka wrócił na sesję w dniu 28 lutego. Wszystkie trzy wnioski o wygaszenie mandatów odrzucono przy 14 głosach za i 9 przeciw. Adam Banaszak z Naszych Kujaw wstrzymał się od głosu, podobnie zrobiła jego koleżanka klubowa Izabela Wierzbińska, a ich kolega klubowy Jacek Nijak nie wziął udziału w głosowaniu. Gdyby oni poparli wygaszenie mandatów Sienkiewicza, Drzażdzewskiego i Stachowiaka oraz radny Konfederacji Marcin Wroński, który głosował przeciwko wygaszaniu – te uchwały by przeszły (zakładając złożenie poprawek w uchwała za wygaszeniem, czego też nikt nie zgłosił w drodze poprawki).

Sprawy to jednak nie zamyka, bowiem legalność tych uchwał, w tym to czy faktycznie w obecnej sytuacji prawnej radni nie naruszają ustawy łącząc te funkcję, będzie badał wojewoda, któremu prawo w przypadku gdy radni solidarnie nie chcą podjąć tego typu uchwał, prawo daje możliwość wydania zarządzenia zastępczego.