W ramach przypomnienia – od 1 stycznia obowiązują w kujawsko-pomorskim bardziej restrykcyjne zasady dotyczące spalania – szacuje się, że tych wymogów nie spełnia ponad 120 tys. pieców w regionie. Z toczącej się kilka miesięcy temu dyskusji wynikało, że właścicielom tych pieców może się upiec i nowe restrykcje będą opóźnione o kilka lat – tak się jednak nie stało, co więcej Województwo aplikuje o grant, który ma zwiększyć kontrolę.
Przekaz na dzisiaj jest zatem taki, że te ponad 120 tys. pieców będzie trzeba wcześniej lub później wymienić. Przy czym, gdy zdecydujemy się na później to ryzykujemy dotkliwymi karami, a spodziewać możemy się tego, że będzie coraz większa kontrola tego czym i gdzie palimy.
Na dzisiaj możliwości kontrolne są ograniczone, bo najlepiej z tym zadaniem radzą sobie straże gminne, ale na 144 gminy województwa kujawsko-pomorskiego, posiadają je tylko 22 gminy. W takich miastach jak Bydgoszcz kontrole spalania są już realizowane dość rzetelnie.
Polski Alarm Smogowy zachęca, aby mniejsze gminy zawierały porozumienia międzygminne, w ramach którego tworzyłyby straże, w głównej mierze właśnie do walki ze smogiem. Powstał nawet specjalny poradnik dla samorządów jak to robić. Władze województwa z kolei przygotowują się do złożenia wniosku do Komisji Europejski o uruchomienie programu ,,Life”. Program ma wspierać m.in. tworzenie straży gminnych do walki ze smogiem, ale też stawiać na profilaktykę pokazując dlaczego we wspólnym interesie wszystkich mieszkańców województwa jest jak najszybsza wymiana pieców.