PKP na razie nie może rozpoczynać modernizacji magistrali węglowej. Na razie decyzja środowiskowa się nie uprawomocni

tory

Modernizacji magistrali węglowej od Bydgoszczy do Portu Gdynia kosztować ma prawie 10 mld zł, w czerwcu informowaliśmy o wręcz wiekopomnej chwili, bo po 7 latach Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska wydała w końcu decyzję środowiskową dla odcinka Maksymilianowo-Kościerzyna. Wpłynęło do niej jednak odwołanie, zatem na razie się ona nieuprawomocni a PKP PLK nie może szukać wykonawcy już dla prac budowlanych.

Zważywszy na to, że postępowanie środowiskowe rozpoczynało się w 2017 roku, to wydanie decyzji przez RDOŚ jako organ pierwszej instancji w czerwcu 2024 roku pokazuje na jak długo inwestycja utkwiła z powodów formalnych. Dla drugiego odcinka Kościerzyna – Port Gdynia funkcjonuje już prawomocna decyzja środowiskowa z rygorem wykonalności.

Zgłoszone odwołanie rozpatrzy teraz Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Warszawie. Trzeba liczyć się z tym, że to postępowanie odwoławcze potrwa przynajmniej rok, a patrząc na rekordowe 7 lat w pierwszej instancji, może i znacznie dłużej.

Jeszcze przed rokiem w przestrzenie publicznej mówiło się, że modernizacja ciągu Bydgoszcz – Kościerzyna – Gdynia będzie gotowa do 2027 roku, od jesieni PKP PLK przewiduje już 2028 rok, a jak nie będzie wyraźnego przyśpieszenia, to za chwilę będziemy mówić o latach 2029-2030. Modernizacja Magistrali Węglowej, która przewiduje dobudowę drugiego toru, a na odcinku gdyńskim nawet standard trzytorowy oraz pełną elektryfikację linii nr 201, to kluczowe przedsięwzięcie dla rozwoju portu w Gdyni, ale też istotne dla Bydgoszczy. Nadal jest plan, że uda się do 2027 roku zbudować terminal Bydgoszcz-Emilianowo, nie będzie on jednak wstanie uzyskiwać zadowalających przeładunków bez tej inwestycji