Południe kraju zagrożone powodziami, u nas nie zanosi się na podniesienie poziomu Wisły

Wisła

Kilka dni temu informowaliśmy o rekordowo niskim poziomie Wisły odnotowanym w Fordonie – było to 1,1 metra, gdy stan ostrzegawczy zaczyna się od 500 centymetrów, a stan alarmowy od 6,5 meta. Ostatnie intensywne opady sprawiły, że w Fordonie poziom rzeki wzrósł o 5-6 centymetrów.

Zagrożenie powodziowe w naszym regionie wywołuje zazwyczaj fala wezbraniowa na Wiśle, na południu kraju faktycznie mówi się o poważnym zagrożeniu powodziowym na tej rzece. Na dzisiaj Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej nie obejmuje jednak kujawsko-pomorskiego jako obszaru zagrożonego hydrologicznie. Dodatkowo pomiędzy Płockiem – Włocławkiem, niemal do samego Torunia ma miejsce poważna susza hydrologiczna. Na tamie we Włocławku, która może regulować rzeką w czasie zagrożenia powodziowego, póki co notowane są stany poniżej metra.

RZGW w Bydgoszczy, które nadzoruje Noteć w swoim komunikacie daje do zrozumienia, że ostatnie dni nie stworzyły zagrożenia na Noteci, a istniejące zbiorniki jak Jezioro Gopło obecnie nie osiągają nawet pojemności użytkowej.