Posłance z Sieradza przeszkadza modernizacja Mostu Fordońskiego. Mamy zamiast samochodami jeździć koleją



Posłance z Sieradza przeszkadza modernizacja Mostu Fordońskiego. Mamy zamiast samochodami jeździć koleją

Liczący około kilometra Most Fordoński im. Rudolfa Modjrzejewskiego ma już swój wiek, dlatego prowadzone są analizy dotyczące jego modernizacji. Brany jest pod uwagę wariant jego poszerzenia o nowy most, co pozwoliłoby poszerzyć ruch samochodowy do dwóch pasów w każdym kierunku. Do akcji wkracza w tym miejscu posłanka Paulina Matysiak z lewicy, wiceprzewodnicząca sejmowej Komisji Infrastruktury, która w piśmie do ministra podważa sens tej inwestycji. Parlamentarzystka reprezentuje okręg sieradzki w województwie łódzkim, ale jak widać chętnie by przemeblowała inwestycje bydgoskie..

Czy konieczna jest budowa nowej przeprawy przez Wisłę w ciągu DK80 w Bydgoszczy? Dla zmniejszenia ruchu samochodowego należałoby uruchomić zdecydowanie większą liczbę pociągów regionalnych, lecz aby takie kursy były możliwe, to musi w tym celu powstać odpowiednia infrastruktura kolejowa, której na linii nr 209 brakuje – czytamy w wystąpieniu parlamentarzystki. Linia kolejowa prowadzi do Chełmży, a jak pokazują badania ruchu większość pojazdów jeździ tą drogą do Torunia, jest ona bowiem bezpieczniejsza od negatywnie osławionej 10-tki nazywanej drogą śmierci.

 

W temacie budowy drogi S10 parlamentarzystka też się wypowiada w tym piśmie – Nie brakuje głosów, że lepszą inwestycją od S10 z Torunia do Szczecina byłaby modernizacja linii kolejowych nr 18 i 403, aby przejazd pociągiem między tymi miastami nie zajmował 5 godzin jak obecnie, lecz co najwyżej 2,5 godziny.

 

Dalej czytamy też: po wybudowaniu kosztownej drogi w miejscu cennym przyrodniczo, po której będą poruszać się samochody i ciężarówki, transport kolejowy będzie na tej trasie postrzegany jako archaizm bez jakichkolwiek szans na konkurencyjność.

 

Czytając to pismo można odnieść wrażenie, że podważany jest w ogóle sens budowy drogi S10, zresztą mamy dalej kolejną ciekawą teorię, że opowieści o drodze śmierci to manipulacja: Wszystkie wypadki śmiertelne, jakie do tej pory miały miejsce na tej trasie, nie powstały w wyniku złego stanu infrastruktury. Winę za ich spowodowanie ponoszą kierowcy, którzy łamią przepisy ruchu drogowego – przede wszystkim jeżdżą z nadmierną prędkością i wyprzedzają na podwójnej linii ciągłej. Jedną z głównych przyczyn takiego zachowania jest brak wyposażenia tej drogi w system fotoradarów. Rozwiązaniem tego problemu jest ustawienie odcinkowego pomiaru prędkości, a w najbardziej newralgicznych miejscach montaż fotoradarów. Budowa trasy szybkiego ruchu, zdaniem zainteresowanych, nie stanowi środka zaradczego w zakresie bezpieczeństwa na tym odcinku.