– Myślę, że wszyscy mamy poczucie, że oczekiwania społeczne nie są spełnione – mówił w czasie nadzwyczajnej sesji Rady Miasta poświęconej sytuacji hali targowej, wiceprezydent Łukasz Krupa. Na spotkaniach z władzami miasta operator hali miał przyznać się do błędów zarządczych.
– Czynsz jest płacony regularnie, operator nie zalega z opłatami – wskazywał Krupa, który poinformował radnych, że na przełomie grudnia i stycznia, gdy pojawiły się informację o planach wycofania się najemców doszło do spotkania z operatorem – Operator na tym spotkaniu też opowiadał o błędach jakie oni popełnili od strony zarządczej.
– Miasto miało dwie możliwości – albo wypowiedzieć umowę, albo dać kolejną szansę – zaznaczał Krupa – Wszystkim nam powinno zależeć, aby hala funkcjonowała jak oczekują mieszkańcy i jak było w ofercie, więc sama zmiana dla zmiany i wchodzenie w spór sądowy, który być może nas czeka
Na sesji była obecna też menedżerka hali Ewa Pierucka – Operator przyznaje się do błędów i mówi, że nie jest tak jak chcieliśmy.
Wyłoniony operator był jedynym podmiotem, który złożył w konkursie kompleksową wizję hali targowej.
Następnie głos zabrali radni. Radny Jarosław Wenderlich z Pi ,który przytaczał elementy jakie miały znaleźć się w hali np. mediateka – Ja pytam w jaki sposób miasto będzie domagało się realizacji oferty?
Po jego wystąpieniu nastąpiła rzecz niecodzienna w samorządzie, na mównicę wszedł poseł Norbert Pietrykowski i postanowił zbesztać radnego opozycji – Pan mówił 10 minut i nie widziałem tutaj żadnego konkretu. (…) Pan powie jak wyjść z sytuacji.
W historii ostatnich lat bydgoskiego samorządu taka sytuacja nie miała jeszcze miejsca, pod względem politycznym atakowanie radnych opozycji przez parlamentarzystę można odebrać jako swoisty hołd lenny dla prezydenta miasta od przedstawiciela Trzeciej Drogi.
– Chodzi o to, aby za dużo nie dyskutować, ale przedstawić konkretne rozwiązania, a nie opowiadać o jakiś berberach. Jak pan będzie mówił następnym razem to proszę powiedzieć jak wyjść z tej sytuacji – kontynuował poseł Pietrykowski.
– Niech ten pomysł również się zrodzi z pana strony – odpowiedziała parlamentarzyście radna Grażyna Szabelska, której włączył się po chwili tryb kampanii wyborczej – To kolejna wielka klapa za czasów rządów pana prezydenta i mam nadzieję, że mieszkańcy to za chwilę ocenią.