W przedostatnim dniu kampanii wyborczej analizujemy deklaracje kandydatów w temacie smogu i walki o czysty klimat. Jest to bardzo ważny temat, bo jak wynika z raportu kampanii ,,Czysty Region” z powodu smogu bydgoszczanie żyją średnio o 2,5 roku krócej. Niestety poza postulatami dotyczącymi zwiększenia terenów zielonych, których jest dość sporo – co pokazuje zrozumienie jak to ważne jest – tematyka smogu i klimatu kandydaci specjalnie tematu smogu i klimatu nie poruszają.
Więcej terenów zielonych to oczywiście pozytyw, ale nie przyniesie on zbyt wiele jeżeli nie będzie się ograniczać emisji CO2. Należy wyrazić ogromne ubolewanie, że kandydaci do Sejmiku Województwa nawet nie zabrali głosu w temacie uchwały antysmogowej, która obowiązuje, ale wobec której w ostatnich tygodniach toczyła się debata, aby być może ją uchylić, bo nie wszyscy mieszkańcy zdążyli wymienić piece. Jako jedno z mediów uderzamy się w pierś, że być może zbyt mało naciskaliśmy w tej sprawie, aby kandydaci się zdeklarowali.
Debata o piecach
Dobrze się stało, że pytanie o to jak walczyć z zanieczyszczeniem z systemów ogrzewania pojawiło się na debacie organizowanej 26 marca – na materiale filmowym pokazujemy fragment tej dyskusji. Bez cytowania każdej wypowiedzi:
Prezydent Rafał Bruski – zapowiada, że dzięki środkom unijnym z nowej perspektywy oraz z KPO do końca kadencji zostaną wymienione wszystkie piece tzw. kopciuchy.
Kandydatka Joanna Czerska-Thomas – zapowiada edukowanie mieszkańców, wspieranie seniorów wpisaniu wniosków o dofinansowanie wymiany pieców oraz zmianę systemu, aby najpierw mieszkaniec dostawał dotację (ciężko powiedzieć na ile programy pozwalają na to).
Poseł Łukasz Schreiber – zwiększenie dotacji na wymianę pieca, dla mieszkańców ADM darmowy czynsz oraz obniżka czynszu o 50% w trzech kolejnych latach.
Kandydatka Maja Adamczyk – chce rozmawiać z mieszkańcami o wymianie pieców, urzędy powinny ich uświadamiać – mniej więcej taka padła wypowiedź.
Pytanie było formułowane w taki sposób, że pytano o realizację uchwały antysmogowej, brak wypowiedzi kwestionujących jej zapisy można natomiast odebrać jako brak chęci odchodzenia całej czwórki od jej zapisów – uchwałę uchwala co prawda sejmik, ale jest ona blisko konsultowana z samorządami niższego szczebla.
Czy będziemy liderami w zielonej transformacji?
To pytanie wydaje się dzisiaj na czasie, choć nie musi być najbardziej pożądane, bo wspieranie unijnej polityki klimatycznej przy masowych protestach rolników to politycznie zawsze ryzyko. Unia Europejska kilka miesięcy temu zdecydowała się przyśpieszyć dążenie do neutralności klimatycznej, dlatego do 2040 UE chce zmniejszyć emisję CO2 o 40% (w stosunku do 2005 roku). Dla Polski ten cel to niecałe 18% (z racji mniejszej zamożności). Nasuwa się tutaj pytanie – czy ambicje Bydgoszczy powinny oscylować wokół tych 18%, czy jednak powinniśmy sobie poprzeczkę postawić nieco wyżej?
To bardzo ważne pytanie bo decydujące o kierunkach naszej transformacji, jednocześnie też bardzo trudne, bo ambitniejsze cele mogą nie być zbyt dobrze odbierane społecznie – pomimo naszych próśb nie udało się go wprowadzić do marcowej debaty.