W Inowrocławiu zmieniła się władza, ale antydemokratyczne standardy pozostały

Fot: UM Inowrocław
Fot: UM Inowrocław / Archiwum

W środę Rada Miejska w Inowrocławiu zebrała się po raz ostatni przed wakacjami, sporą część obrad zajęło radnym dokonanie zmian w składach osobowych komisji. Bez echa nie może przejść zmiana na stanowisku przewodniczącego Komisji Rewizyjnej, którym został radny Bartłomiej Stanisz, który z kolei mandat radnego uzyskał z komitetu prezydenta Arkadiusza Fajoka.

Do tej sesji Komisją Rewizyjną kierowała Agnieszka Urbańska z Koalicji Obywatelskiej, formacji będącej w opozycji wobec prezydenta Fajoka. Dobrą praktyką demokratyczną jest to, aby komisjami rewizyjnymi kierowali przedstawiciele opozycji wobec prezydenta, gdyż celem tej komisji jest właśnie kontrola organu wykonawczego. Wybór na to stanowisko przedstawiciela klubu najbliżej związanego z prezydentem pokazuje, że inowrocławscy radni idą tej dobrej praktyce na przekór. W naszym województwie taka praktyka w miastach prezydenckich ma miejsce tylko w Inowrocławiu i Grudziądzu. W Bydgoszczy i w Toruniu od wielu kadencji to to jest oczywista oczywistość.

W Inowrocławiu tradycje ostatnich lat są już mniej demokratyczne, bo w poprzednich kadencjach komisją kierował przedstawiciel klubu będącego w koalicji z poprzednim prezydentem. Nowa kadencja samorządu chętnie jednak kontynuuje złe obyczaje po poprzednikach.

Fundacja Batorego od wielu lat zabiega o to, aby ustawowo zapewnić, żeby komisją rewizyjną kierował przedstawiciel opozycji. Od 2018 roku ustawowo wdrożono to na poziomie sejmików województw.