Historycznie długa kadencja władz samorządowych, czyli: Sejmików Województw, Rad Gmin i Powiatowych oraz prezydentów, wójtów i burmistrzów zakończy się za kilka tygodni – dokładnie 30 kwietnia. Oznacza to, że przed tym terminem powinny odbyć się wybory samorządowe. Termin tych wyborów musi ogłosić premier Donald Tusk, można jednak zakładać, że pod uwagę brane są tak naprawdę trzy terminy: 7 kwietnia, 14 kwietnia lub 21 kwietnia. Chwilę później czekają nas jeszcze wybory do Parlamentu Europejskiego.
Mówimy o historycznie długiej kadencji, bowiem do tej pory kadencja samorządów trwała 4 lata, od 2018 roku decyzją poprzedniego rządu została wydłużona do 5 lat. Zgodnie z tym kalednarzem kadencja powinna skończyć się jesienią ubiegłego roku, ale z uwagi na przypadające wybory parlamentarne Sejm podjął uchwałę przesuwającą zakończenie kadencji o kolejne pół roku, czyli do końca kwietnia 2024 roku. W niedzielę 31 marca w tym roku przypadnie Wielkanoc, trudno brać ten termin pod uwagę, tak samo jak wcześniejszą Niedzielę Palmową, zatem w grze tak naprawdę pozostają podane wyżej terminy.
Na tym maraton wyborczy się jednak nie zakończy, bowiem jeszcze 9 czerwca odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego. Po nich czeka nas przerwa, bowiem dopiero w połowie przyszłego roku będziemy wybierać Prezydenta RP. Następne będą wybory parlamentarne, te zaplanowane są jednak dopiero na końcówkę 2027 roku.