Wracamy do problemu hałasu z jakim borykają się mieszkańcy m.in. Lisiego Ogona i Zielonki oraz innych miejscowości zlokalizowanych przy drodze ekspresowej S5. Od dłuższego czasu o dodatkowe zabezpieczenia akustyczne, w postaci ekranów, zabiegają mieszkańcy tych miejscowości. Analiza stanowisk marszałka województwa i Ministerstwa Infrastruktury może wprowadzać jednak wśród nich tylko dodatkowy chaos.

Przerzucanie się odpowiedzialnością i brak jednoznacznego komunikatu, gdzie powinny zapaść decyzje sprawiają, że mieszkańcy mogą czuć się w tej sprawie bezsilni.

W sierpniu radna wojewódzka Ewa Kozanecka skierowała do marszałka województwa interpelacje, w której zapytała – Czy w ramach kompetencji Marszałka Województwa zostaną podjęte interwencję w GDDKiA w celu budowy dodatkowych zabezpieczeń akustycznych?

Odpowiedź na to pytanie pojawiła się we wrześniu, marszałek Całbecki w osobiście podpisanym piśmie stwierdza, że jego kompetencje mogą wynikać z badań wskazujących przekroczenie norm. Ta interpelacja dotyczyła również tegorocznych badań Politechniki Bydgoskiej, gdzie stwierdzono naruszenie norm hałasu, ale marszałek podważył w odpowiedzi ich wiarygodności. Marszałek wskazuje też, że w 2024 roku sejmik przyjął strategiczną mapę hałasu i kolejnej aktualizacji GDDKiA powinna dokonać w 2027 roku zgodnie z harmonogramem. Dlatego na dzisiaj marszałek nie planuje żadnych działań.

Ministerstwo Infrastruktury: Decyzję powinien podjąć marszałek

Kilka tygodni później posłanka Iwona Kozłowska skierowała z kolei interpelacje w tej sprawie do Ministerstwa Infrastruktury. Wiceminister Stanisław Bukowiec stwierdza, że analiza porealizacyjna drogi S5 wykazała przekroczenie norm hałasu w Lisim Ogonie, Kruszynie Krajeńskim i w Lipnikach. To opracowanie miało powstać maju 2024 roku. Z tego powodu marszałek województwa 27 maja bieżącego roku wszczął postępowanie, które może doprowadzić do nałożenia dodatkowych obowiązków na GDDKiA – np. instalacji większej ilości ekranów akustycznych. Obwieszczenie w tej sprawie znajdujemy w BIP Urzędu Marszałkowskiego.

Wróćmy jednak do interpelacji radnej Kozaneckiej z sierpnia, w odpowiedzi na którą marszałek nie wspomina w ogóle o prowadzonym od maja, czyli już od kilku tygodni postępowaniu.

Ministerstwo Infrastruktury daje do zrozumienia, że dopiero prawomocna decyzja marszałka może coś w tej sprawie ruszyć.