Bodajże w minioną środę (20 sierpnia) minął kolejny obiecywany przez marszałka Piotra Całbeckiego ogłoszenia przetargu na rozbudowę Filharmonii Pomorskiej (na I etap, bo zadanie podzielono na dwie części i na razie w planach jest tylko I etap), tych deklaracji nie ma specjalnie co brać pod uwagę bo są one bez pokrycia, ale przypomnijmy, że wicemarszałek Ostrowski obiecywał przetarg jeszcze przed końcem 2024 roku. Według marszałka Całbeckiego przyczyną nieogłaszania przetargu jest brak doprecyzowania zasad między partnerami inwestycji.
Z jednej strony są to skomplikowane procesy, ale z drugiej od wiosny 2016 roku Filharmonia Pomorska utworzyła specjalny etat pod planowaną rozbudowę pełnomocnika ds. inwestycji, który objęła była radna SLD Elżbieta Krzyżanowska, w randze kierownika. Zważywszy, że do tego zadania mamy dedykowany etat, tak powolny proces inwestycyjny tym bardziej może dziwić, przy czym nie wszystko tutaj zależy od pani Krzyżanowskiej, ale też od pewnych decyzji podejmowanych już przez polityków.
Patrząc od jesieni 2018 roku, gdy Rada Miasta uchwaliła nowy plan zagospodarowania przestrzennego pozwalający na dobudowanie nowej części (przy czym dotyczy to II etapu, który na razie nie ma montażu finansowego, więc do niego długie lata) to mamy blisko 7 lat procesu inwestycyjnego, w którym nie udało się nawet ogłosić przetargu.
Pod koniec 2019 roku ogłoszono konkurs architektoniczny, w tamtym okresie można mówić zatem, że prace szły w miarę sprawnie (chociaż chcąc w pierwszej kolejności rozbudować istniejący gmach nie trzeba było czekać na nowy plan zagospodarowania przestrzennego). Konkurs rozstrzygnięto i powstał projekt. Od 2021 roku zaczęto szukać montażu finansowego licząc na różnego rodzaju środki europejskie, chociaż Unia od kilku lat tego typu projektom jest niechętna. W praktyce dopiero w 2024 roku, gdy te wszystkie starania przyniosły fiasko zapadła decyzja o sfinansowaniu I etapu z budżetu województwa co zapisano w grudniu w budżecie województwa na 2025 rok. W maju ministerstwo przyznało pewne środki unijne, ale mówimy o niewielkiej części. Przed rokiem podpisano też umowę z inżynierem kontraktu, co można powiedzieć rozpoczęło intensywne prace nad ogłoszeniem przetargu.
Dlaczego tak długo?
Mając na uwadze powyższe fakty to można wskazać dwie główne przyczyny – przeciąganie podjęcia decyzji o zadysponowaniu środków z budżetu województwa od przynajmniej 2021 roku do końca 2024 roku oraz wybór inżyniera kontraktu dopiero w 2024 roku. Jedna i druga przyczyna mogły być ze sobą powiązane, bo z inżynierem kontraktu zapewne czekano, aż zapadnie decyzja polityczna co do finansowania. Gdyby była wola, ten projekt mógł zatem ruszyć dużo szybciej.





