Pociąg IC Moniuszko od poniedziałku (10 marca) z powodu prac remontowych zaplanowanych na najbliższe tygodnie między Bydgoszczą Główną i Toruniem, będzie jeździł przez Inowrocław, co wydłuży pociąg o kilkadziesiąt minut. Pociąg nie zatrzyma się jednak w Inowrocławiu, dlatego z interwencją do PKP Intercity zwrócił się europoseł Krzysztof Brejza.

IC Moniuszko zaczyna i kończy bieg w Inowrocławiu. Obecnie podróż nim trwa rozkładowo 2 godziny i 50 minut, od poniedziałku będą to 3 godziny i 20 minut, czyli jakieś 30 minut dłużej. Jak spojrzymy na rozkłady sprzed roku to nie jest specjalnie długi czas, ale podróżni mogli przywyknąć do podróży poniżej 3 godzin, co jest obecnie standardem. Zmiana trasy Moniuszki jest tymczasowa i ma związek z planowanymi pracami remontowymi. Przejazd z Bydgoszczy do Torunia wzrośnie z 36 minut do do godziny i 6 minut, a z rozkładu wypadną stacje Bydgoszcz Leśna, Bydgoszcz Wschód oraz Solec Kujawski. Pozostałe pociągi z Bydgoszczy do Warszawy będą jeździły po staremu.

Inowrocław na trasie, ale nie w rozkładzie

Nieujęcie postoju w Inowrocławiu spowodowało, że do prezesa PKP Intercity z interwencją zwrócił się europoseł Krzysztof Brejza, który oczekuje skorygowania tego zamiaru. Trudność może stwarzać to, że inowrocławski węzeł kolejowy nie przewiduje skomunikowania Bydgoszczy z Toruniem. Krzyżują się na nim linie kolejowe relacji Bydgoszcz – Śląsk i Toruń – Poznań, ale nie przewidziano obsługi relacji Bydgoszcz – Toruń, dlatego pociągi muszą zmieć kierunek jazdy na bocznicy i PKP Intercity z powodów technicznych mogło uznać, że przewidzenie obsługi pasażerów z Inowrocławia znacznie wydłużyłoby postój, przez co podróż tym pociągiem stałaby się znacznie mniej atrakcyjna dla pasażerów z Bydgoszczy.

Być może ponowna analiza po wniosku europosła, zmodyfikuje pewne założenia.