Były premier Mateusz Morawiecki w piątek gości w powiecie inowrocławskim, na tle drogi krajowej nr 25, która z uwagi na jeden pas ruchu w każdym kierunku, nie należy ani do najszybszych, ani najbezpieczniejszych w kraju, apelował do rządzących o budowę drogi ekspresowej nazwanej roboczo Via Pomerania, która ma połączyć Ustkę i Słupsk z Bydgoszczą, a dalej biec przez Inowrocław do Konina i Kalisza, krzyżując się po drodze z istniejącą autostradą A2.

– Tym podstawowym problemem jest brak podłączenia do dróg szybkiego ruchu w Polsce. Mogę państwu powiedzieć, że w okresie kiedy byłem premierem odbyłem setki rozmów z inwestorami, za każdym razem pytali o dojazd – wskazywał na oczekiwania inwestorów były szef rządu – Dlatego jest tak ważne, aby ten region otworzyć na inwestycje.

Inicjatywę budowy tej drogi poparło już kilka samorządów, latem były takie uchwały podjęte w Słupsku, w ostatnim czasie dołączyła najpierw Bydgoszcz, potem Województwo Kujawsko-Pomorskie, a na końcu Rada Miejska w Inowrocławiu i Powiat Inowrocławaskim, przez co via Pomerania stała się inicjatywą ponad podziałami politycznymi.

Były premier przypomniał, że za czasów jego rządów przekazano środki na budowę drogi z Inowrocławia do Solca Kujawskiego, która ma przyczynić się głównie przemysłowi.

– Ta droga jest nowym wyzwaniem i nową szansą dla rozwoju tego regionu. Uważamy, że dzisiaj kluczowa sprawa to pozyskanie środków unijnych. Działa w tej sprawie europoseł Piotr Muller, nasz poseł z naszego województwa Kosma Złotowski, ale udało się zbudować taką ponadpartyjną zgodę wokół tego tematu – mówił poseł Łukasz Schreiber.

W konferencji z udziałem byłego premiera udział wzięli tez powiatowi samorządowcy – Miasto Inowrocław jest strategicznym miastem dla bezpieczeństwa państwa. Firma Solino posiada w Górze magazyny i tutaj chodzi o bezpieczeństwo energetyczne państwa oraz mamy dwie ważne jednostki czyli 56. bazę oraz 2 pułk inżynieryjny – wskazywał członek zarządu powiatu Maciej Basiński.

Czy Inowrocław jest marginalizowany przez rządzących?

Taką opinię wyraził poseł Łukasz Schreiber, którego zdaniem wynikać może to z powodów politycznych – Dlaczego chcecie stagnacji? Czy tylko dlatego, że wasz kandydat przegrał wybory na prezydenta Inowrocławia i czy tylko dlatego, że nie macie w powiecie inowrocławskim takiej większości, o jakiej sobie marzyliście.