Na sejmiku dyskutowali o bydgoskim lotnisku. Musimy się zadowolić dobrą myślą wicemarszałka

Fot: PLB
Fot: PLB

Dane bydgoskiego lotniska za 2024 rok nie były zbyt optymistyczne – rok do roku mamy wzrost pasażerów o 8 tys., głównie dzięki czarterom. Jak spojrzymy na loty rejsowe to mamy ubytek rok do roku o około 28 tys. pasażerów. To jednak zbyt mało, aby u głównego udziałowca Województwa Kujawsko-Pomoskiego bić na alarm.

Ten temat na poniedziałkowej sesji Sejmiku Województwa poruszył bydgoski radny Marek Gralik – Jednym z czynników zwiększających atrakcyjność każdego lotniska jest łatwy i szybki sposób dotarcia do niego.

Radny nawiązał od istniejącej od wielu lat koncepcji budowy linii kolejowej – Ponawiam apele z przeszłości o ponowne przystąpienie do prac, której efektem byłoby wybudowanie linii kolejowej Trzciniec – Port Lotniczy – Solec Kujawski.

Był plan, aby w ramach poprzedniej perspektywy finansowej Unii Europejskiej, czyli do końca 2023 roku opracować aktualną dokumentację projektową. Tego zamiaru województwo jednak nie zrealizowało i od tego momentu temat jest jakby zarzucony.

Wicemarszałek Zbigniew Ostrowski wyniki lotniska skomentował następująco – Mam nadzieje, że te wyniki będą lepsze.

Wyraził on nadzieję związane z lotami do hiszpańskiego Alicante. Ten rok przyniesie też powrót lotów Lufthansy do Frankfurtu, co wyraźnie przełoży się w statystykach. Deklaracje co do powrotu do tematu budowy linii lotniczej jednak żadne nie padły.

Budowa linii lotniczej mogłaby wyraźnie wzmocnić też segment Cargo.