Nasze lotnisko szczególnie narażone na atak dronów

Fot: PLB
Fot: PLB

Środowy incydent z rosyjskimi dronami powinien zmienić nasze myślenie o potencjalnych zagrożeniach, bowiem pokazuje, iż nie można wykluczyć, że będą się pojawiać kolejne drony. W obszarze lotnisk zagrożeniem są każde drony nawet te niewielkie cywilne, stąd też całkowity ich zakaz lotów w obrębie do 1 km, a większość Bydgoszcz objęta jest obostrzeniami co do wysokości lotów. Rosyjskich dronów przepisy jednak interesują, zatem nie można zagrożenia lekceważyć i konieczna jest fizyczna bariera do ich neutralizowania.

Dyskusja o systemach antrydronowych w Bydgoszczy jest trudna z tego powodu, że nie uzyskamy rzetelnych informacji, gdyż zapytania od mediów będą zbywane tajemnicą wojskową. Takie podejście jest uzasadnione, bowiem zbyt dużo informacji w eterze pomogłoby wrogim nam stronom w doborze celów. Informacja, iż bydgoskie lotnisko nie jest chronione wynika jednak z informacji jawnych.

Temat systemów antydronowych na lotniskach pojawił się w mediach w maju. Wówczas Rzeczpospolita informowała, że Ministerstwo Obrony Narodowej zwróciło się o pilne znalezienie środków przez Ministerstwo Finansów na instalację takich systemów dla lotnisk w: Bydgoszczy, Szczecinie i Olsztynie. Pozostałe istotniejsze lotniska takie systemu już mają. O tym, że nadal wszystkie lotniska nie mają tych systemów informacja wyszła przed tygodniem w Ustce przy okazji prezentacji Raportu w ramach Paktu dla Bezpieczeństwa Polski – Pomorze Środkowe, gdzie w konkluzjach pojawia się temat wprowadzenia obowiązku wdrożenia systemów antydronowych na wszystkich lotniskach. Ten raport nie jest jednak decyzją, a jedynie diagnozą problemu.

Na korzyść Bydgoszczy działa to, że jesteśmy położeni dość daleko wschodniej granicy, zatem dron zanim doleci zostanie szybciej wykryty, co daje czas na wdrożenie procedur bezpieczeństwa – np. wstrzymanie operacji lotniczych na lotnisku. Musimy jednak mieć też świadomość, że taki dron w ramach dywersji mógłby wystartować nawet z terenu Bydgoszczy, a zagrożeniem dla startujących i lądujących samolotów mogą być nawet małe drony.