Zbiorowych pochówek mężczyzny i kobiety oraz dwójki dzieci datowany na 8-7 tys. lat przed naszą erą może rozbudzać wyobraźnie. Takiego odkrycia dokonano w sierpniu w Orłowie w gminie wiejskiej Inowrocław, w czasie budowy gazociągu. Sprawdzamy skąd te przypuszczenia naukowców i co to znalezisko oznacza.

W obieg poszły już opinie, że to odkrycie o kilka tysięcy lat starsze niż egipskie piramidy. Sam fakt, że mówimy o czymś co leżało przez ok. 10 tys. robi spore wrażenie.

Archeolodzy z Uniwersytetu Kardynała Wyszyńskiego w Warszawie ocenili, że na 90% mówimy o odkryciu z okresu mezolity. Żeby to potwierdzić ostatecznie musimy poczekać na wyniki badań datowania radiowęglem. Zdaniem archeologa Piotra Alagierskiego w rozmowie z Polską Agencją Prasową oszacowano, że pochówku dokonano przed powstaniem kujawskich czanorziemów. One zaczęły się natomiast formować jakieś 7-8 tys. lat temu. W jamie grobowej znaleziono też narzędzia z epoki kamienia. Układ ciał zmarłych jest niemal identyczny jak odkrywane już w Skandynawii, we Francji czy w Karelii (dzisiejsza Rosja). Jest to pierwsze takie odkrycie jednak w Polsce. Pochówek zmarłych tulących się do siebie to był cecha charakterystyczna pochówków z okresu mezolitu.

Zdaniem naukowców badania DNA mają pozwolić określić, czy pochowani byli spokrewnieni. Świat nauki ciekawi też to jak dotarli oni na te ziemie, co zapewne będzie przedmiotem dalszych badań.