Między innymi po ministerstwach, wśród parlamentarzystów krąży pismo podpisane anonimowo ,,Zaniepokojeni pracownicy Nitro-Chem SA”. W piśmie padają poważne zarzuty, że spółka zrealizowała jedynie 60% założeń inwestycyjnych na 2024 rok, co ma stawiać – ,,pod znakiem zapytania przyszłość naszej produkcji”. Padają też zarzuty o mobbing i tworzenie nowych stanowisk kierowniczych.
Obawy, nawet jeżeli anonimowe, wymagają jednak poważnego przyjrzenia się, bo Nitro-Chem dzisiaj – jak pisywały media zagraniczne – to kluczowy producent ładunków wybuchowych nie tylko dla Polski, ale całego NATO. W Europie jest to największy zakład, który w trudnej sytuacji geopolitycznej dąży raczej do zwiększania produkcji.
Zarząd Nitro-Chem sprawy nie zamierza komentować z uwagi na fakt, że nie był bezpośrednim adresatem pisma. Osoba odpowiedzialna za kontakt z mediami wyjaśnia nam jedynie – Zwracamy uwagę, że w spółce obowiązuje „Wewnętrzna Polityka Antymobbingowa”, która reguluje wszelkie kwestie związane z nadużyciami wobec pracowników oraz relacje między nimi. Polityka kadrowa, w tym wzrost zatrudnienia, jest uzależniona od potrzeb zakładu i pozostaje w związku z rosnącym poziomem produkcji, co wymaga m.in. rozbudowy struktur i zwiększenia liczby pracowników.
Kilka tygodni temu media informowały, że Nitro-Chem chce wejść w nowy segment, produkcję amunicji elaborowanej kalibru 120, 155, 122 mm, szczególnie pożądanej za naszą wschodnią granicą gdzie trwa wojna. Najnowsza informacja w tej sprawie jest taka, że wybrano szczecińską firmę w przetargu do opracowania koncepcji budowy instalacji do produkcji tej amunicji.