W tym roku miała się zacząć warta 0,5 mld zł rozbudowa bydgoskiego Centrum Onkologii, chociaż planowane to było jeszcze wcześniej, gdyż grant z rządowego Funduszu Medycznego w kwocie 300 mln zł został przyznany jesienią 2023 roku. Po zmianie rządu przez ponad rok środki były wstrzymane z powodu kontroli, a w tym roku minister Izabela Leszczyna poinformowała, że w związku z wątpliwościami unieważniła cały konkurs tłumacząc to wątpliwościami.
– Jesienią 2023 roku w konkursie dla takich ośrodków jak bydgoskie Centrum Onkologii 300 mln zl miało trafić do bydgoskiej placówki – mówił dzisiaj przed Centrum Onkologii minister Łukasz Schreiber, który dodał, że po unieważnieniu tego konkursu rozstrzygnięto inne mniejsze konkursy, ale na Centrum Onkologii – Bydgoszcz dostała zero.
Środki na Centrum Onkologii przyznano ostatniego dnia kampanii wyborczej w 2023 roku, wówczas z papierowym czekiem przyjechał późniejszy poseł Paweł Szrot. Ministerstwo Zdrowia unieważnienie konkursu tłumaczyło wątpliwościami co do rzetelności konkursu, jednocześnie w żaden sposób nie wyjaśniono czy były nieprawidłowości w przypadku bydgoskiego Centrum Onkologii. Minister Izabela Leszczyna zapowiedziała ponowienie tego konkursu, miał być on ogłoszony do końca marca, mamy już kwiecień i to jeszcze nie nastąpiło. Po ogłoszeniu konkursu trzeba się liczyć z tym, że kilka tygodni zajmie nabór i kolejne tygodnie ocena, zatem mało jest prawdopodobne, że te środki będą jeszcze w tym roku. Nie wiadomo też, czy bydgoski szpital wygra drugi raz ten konkurs – Posłanka KO Donalda Tuska Iwona Kozłowska mówiła w telewizji do mnie – proszę się nie obawiać o bydgoską onkologię, pieniądze się na nią znajdą. Dzisiaj tych pieniędzy nie ma – odnosi się do działań rządu poseł Paweł Szrot, który wielokrotnie podkreślał, że mówienie o kumoterstwie w przypadku Centrum Onkologii, szanowanej bydgoskiej instytucji, jest niepoważne.
– Okres naszych rządów to jest konsekwentna modernizacja, inwestowanie w bydgoskie placówki służby zdrowia. Miliard złotych – to jest suma która trafiła do bydgoskich szpitali, jeżeli te 300 mln zł odejmiemy, to ta suma nie będzie aż tak imponująca. Tyle jednak przeznaczono na: szpital Biziela, szpital Jurasza, na Centrum Onkologii, na Szpital Miejski. To wszystko są fakty – komentuje posel Schreiber – Dzisiaj nie ma żadnych nowych środków, a te co miały być zostały zabrane.
Politycy PiS negatywnie ocenili też na konferencji prasowej obniżenie przez Sejm RP składki zdrowotnej dla przedsiębiorców, gdyż w ich opinii uderzy to w finansowanie służby zdrowia, dlatego mają oni wątpliwość, czy rząd Donalda Tuska nie planuje prywatyzować szpitali.