Właściciel PESA, czyli Polski Fundusz Rozwoju należący do skarbu państwa był zainteresowany przejęciem hiszpańskiego producenta pociągów Talgo. W sprawę zaangażowani byli najważniejsi politycy, ale ostatecznie hiszpański rząd stawiał na tyle duży opór, że polska strona wycofała się z transakcji. Niezbyt dobrze zareagowała na to zamieszanie hiszpańska giełda.
Wszystko wskazuje na to, że akcje Talgo przejmie hiszpański Sidenor z regionu baskijskiego, który ostatecznie zaoferował 4,8 euro za akcję, gdy oferta PFR wynosiła 5 euro. Jeszcze nie tak dawno oferta Sidenoru nie przekraczała 4 euro, zatem mocne zaangażowanie się polskiej strony mogło pomóc w podbiciu oferty. Nieoficjalnie mówi się, że transakcja z PESA nie doszła do skutku, bo hiszpańskie władze chciały zachowania kapitału w swoich rękach.
Rynek zareagował na finał tej sprawy mniej optymistycznie – oferta PFR sprzed tygodnia sprawiła, że akcje Talgo na hiszpańskiej giełdzie wzrosły o 7%. Informację agencji prasowej Reuters o wycofaniu polskiej oferty sprawiły, że notowania Talgo spadły powyżej 7%.