Produkujący pociągi z prędkościami do 350 km/h hiszpański Talgo w ostatnim czasie przeżywa wewnętrzny kryzys, dlatego właściciele zaczęli szukać udziałowca. Węgierską ofertę zablokował hiszpański rząd z uwagi na zbyt prorosyjskie sympatie węgierskiego rządu. Od kilku miesięcy swoje zainteresowanie wyraża też PESA Bydgoszcz, chociaż nigdy nie była traktowana w roli faworyta. Rosną natomiast szansę bydgoskiej firmy na objęcie jakichkolwiek udziałów.
Kluczowym aktorem w tej sprawie jest hiszpański rząd, który preferuje wariant, aby Talgo pozostało w rękach hiszpańskiego kapitału. Dlatego za faworyta do przejęcia Talgo uważa się firmę Sidenor z Kraju Basków. Z perspektywy dotychczasowych właścicieli Talgo oferta Sidenoru nie jest zbyt hojna. Portal Okdiario.com wskazuje, że zablokowana przez rząd węgierska oferta zakładała wycenę akcji na 5 euro, wtedy transakcja wyniosłaby 615 mln euro. Sidenor oferuje tylko 4 euro.
Kilka miesięcy temu pisaliśmy, że w opinii hiszpańskich mediów, że oferta PESA nie jest traktowana zbyt poważnie. Potwierdzać może to ostatnia publikacja Okdiario.com sugerujące, że celem negocjacji z Polakami oraz spółką z Indii było negocjacyjne podbicie ofert. Z drugiej strony słyszymy, że z perspektywy dotychczasowych właścicieli oferta Polskiego Funduszu Rozwoju, czyli właściciela PESA, była najbardziej atrakcyjna.
Najnowszy scenariusz prezentowany na tym portalu zakłada, że Sidenor zostanie głównym udziałowcem, a mniejszościowe udziały obejmie PESA i Finkatuz (fundusz inwestycyjny regionu baskijskiego).