Prezydent Inowrocławia idzie za przykładem marszałka. Chce wynająć samochód

Inowroclaw

Urząd Miasta Inowrocławia ogłosił przetarg na 4-letni najem samochodu, którym najprawdopodobniej będzie jeździł prezydent. Obecnie włodarz Inowrocławia jeździ Skodą SuperB, którą kupił jego poprzednik 13 lat temu. Nowością jest wejście w najem długoterminowy, co staje się w instytucjach publicznych nową modą, ale też budzi kontrowersje ze strony Najwyższej Izby Kontroli.

Najem długoterminowy polega na tym, że za okres wypożyczenia najmujący będzie pobierał opłatę, a po jego zakończeniu zabierze samochód. W odróżnieniu od normalnego zakupu czy leasingu ten pojazd nigdy nie będzie własnością samorządu. Koszty najmu obejmą też jego eksploatację za wyjątkiem paliwa, zatem przeglądy, wymianę opon, czy w razie awarii zapewnienie samochodu zastępczego.

Prezydent ma już mniejsze wymogi niż marszałek

Kilka miesięcy temu pisaliśmy o najmie długoterminowym samochodu dla marszałka województwa, który w okresie 4 lat przekroczy 526 tys. zł, gdy cena nowego samochodu tej klasy nie przekracza 500 tys. zł.

W Inowrocławiu jesteśmy dopiero po ogłoszeniu przetargu, zatem na razie nie znamy jeszcze ofert kosztowych. Specyfikacja jest znacznie mniej wyśrubowana niż u marszałka, który zażyczył sobie nawet pedały sportowe, zatem kosztowo powinno być to widocznie mniej niż w przypadku Urzędu Marszałkowskiego. Samochód dla włodarza Inowrocławia musi mieć rok produkcji 2025, mieć ponad 4,9 metra długości, silnik spalinowo-elektryczny (hybryda) o mocy przynajmniej 110 kW. Specyfika zamówienia nie określa typu nadwozia, co w pewnym sensie nie ogranicza się do konkretnego modelu.

Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to oferty poznamy już w czwartek – jest to zatem dość szybki przetarg.