Budowa drogie ekspresowej S5 sprawiła, że każdego dnia Lisi Ogon przecinają dziesiątki tysięcy pojazdów, w tym sporo ciężarówek i tirów, które powodują uciążliwość dla mieszkańców. Co prawda zainstalowano ekrany akustyczne, ale nie są one zbyt wysokie co zdaniem mieszkańców nie rozwiązuje problemów, dlatego od dłuższego czasu, podobnie jak mieszkańcy innych sołectw w gminie Białe Błota i Siecienko, zabiegają o ich rozbudowę. W tym tygodniu mieli specjalnego gościa.
W Lisim Ogonie od poniedziałku gościł Alan Grinde, założyciel Instytutu Ekologii Akustycznej, który prowadził pomiary hałasu – Zajmujemy się ekologią akustyczną, czyli całym środowiskiem, które nas otacza. Od tej strony przyjemnej czyli kojącego wpływu przyrody na człowieka, ale tez tego destruktywnego, czyli zanieczyszczeniem hałasem – wyjaśnia nam Alan Grinde – Jest to drugie największe zanieczyszczenie świata, zaraz po zanieczyszczeniu powietrzem.

Tematyka zanieczyszczenia hałasem nie jest jednak powszechnie dyskutowana, jednak zdaniem Grinde mówimy o bardzo szkodliwym problemie – Prawda jest taka, że długofalowa ekspozycja na hałas prowadzi do rozwoju wielu chorób, w tym chorób serca. Dotyka cukrzycy, prowadzi do pogorszenia pracy gospodarki hormonalnej, zaburzenia snu, ale też problemów ze słuchem oraz rozwoju chorób ze słuchem.
Specjalny sprzęt do pomiarów akustycznych
Alan Grinde w czasie rozmowy z nami wspominał, że wstępnie dostrzega już pewnie przekroczenia polskich norm. Chce swoimi badaniami pomóc mieszkańcom Lisiego Ogona przekonać urzędników do potrzeby zwiększenia ochrony części zamieszkałej przed hałasem. Polskie normy hałasu na tle Europy są jednak i tak znacznie bardziej tolerancyjne.






