Anuar B. – tak się nazywa obywatel Kazachstanu zatrzymany 30 lipca przez ABW w Bydgoszczy pod zarzutem działania na rzecz obcego wywiadu. Największą niewiadomą w tej sprawie (przynajmniej dla opinii publicznej) jest to dla kogo ostatecznie on pracował. Nie można wykluczyć, ze był to rosyjski wywiad wojskowy (GRU). Kazachstan tej sprawy natomiast oficjalnie nie komentuje.
Z perspektywy kazachskiego państwa jest to jednak niewygodna sytuacja, bowiem Anuar B. w okresie, gdy polskie służby zarzucają mu działania na rzecz obcego wywiadu był kazachskim dyplomatom na Ukrainie. We wrześniu informowaliśmy, że był on asystentem kazachskiego attache wojskowego przy ambasadzie na Ukrainie, co mu dawało w tym kraju immunitet dyplomatyczny. Tę informację potwierdziło kazachskie Ministerstwo Obrony Narodowej.
Annuar B. został zatrzymany w Bydgoszczy, bo w Polsce już nie posiadał ochrony immunitetem. Oficjalny komunikat polskiej prokuratury informował, że zatrzymany miał prowadzić szkodliwą działalność w okresie od 15 marca do dnia zatrzymania, czyli 30 lipca.






