Zdesperowany radny kupił ogłoszenie w gazecie

W lipcu 2010 roku w jednej z gazet ukazało się płatne ogłoszenie, w którym radny Tomasz Rega wyraził niepokój odnośnie sytuacji w miejskich wodociągach. Efektem tego działania jest pozew MWiK przeciwko radnemu, który ma niszczyć dobre imię spółki miejskiej. W piątek odbyła się kolejna rozprawa sądowa, na której zeznawał obecny i były prezydent Bydgoszczy.

 

Trzy lata temu radny Tomasz Rega opublikował List Otwarty w którym wyraził niepokój o działania inwestycyjne podejmowane przez MWiK, które skutkować będą wyższymi opłatami za wodę i ścieki ponoszonymi przez mieszkańców.

 

Jako pierwszy zeznania złożył prezydent Rafał Bruski, który był pytany o okres, gdy pełnił przez kilka miesięcy funkcję zastępcy prezydenta Dombrowicza oraz czas ostatniej kampanii samorządowej. Włodarz miasta przyznał, że kwestie związane z wodociągami nie należały nigdy do jego kompetencji stąd też nie był nimi specjalnie zainteresowany – Za wodociągi odpowiadał zastępca prezydenta Wojciech Nowacki.

 

Znacznie dłużej zeznania składał już poprzedni prezydent Konstanty Dombrowicz, który mówił dużo, ale można było odnieść wrażenie, że z tych zeznań wiele nie wynika. Dombrowicz był pytany między innymi o pytania radnych dotyczących nieprawidłowości w MWiK i jego reakcje na nie. W tej kwestii prezydent za wiele nie pamiętał, ani nie potwierdzał, ani nie zaprzeczał. Wyraził pogląd, że zainteresowanie części radnych wodociągami w jego opinii były spowodowane zbliżającymi się wówczas wyborami. Przytoczono także odpowiedź na interpelacje radnego Regi, jaką udzielił mu Dombrowicz w 2010 roku – Dziękuje za zainteresowanie tematem. Panna interpelacja jest podobna do tej złożonej przez radnego SLD – do tych słów lakonicznie miał ograniczyć swoją odpowiedź Dombrowicz.

 

Bezsilność wobec braku woli zbadania nieprawidłowości w wodociągach, miała doprowadzić radnego to opublikowania płatnego ogłoszenia z listem otwartym. Taki motyw postępowania radnego, chciała wykazać dzisiaj jego obrona. Potwierdziły to zeznania byłego członka Rady Nadzorczej MWiK Sławomira Michalskiego i byłego prezesa Spółki Wodnej ,,Kapuściska” Mirosława Orlowskiego. Obaj świadkowie pytani przez sąd, jak odebrali ogłoszenie w prasie, mówili o odczuciu bezsilności radnego, który nie jest wstanie uzyskać ważnych dla miasta odpowiedzi od władz miasta. Zgodnie potwierdzali oni także podzielali obawy radnego, które zostały wyartykułowane w tym ogłoszeniu.

 

Natomiast prezydent Konstanty Dombrowicz pytany przez pełnomocniczkę Regi w swoich wypowiedziach unikał stwierdzenia, że działania podejmowane przez wodociągi mogły być niekorzystne dla miasta. Wtedy obrona zaczęła cytować książkę Dombrowicza z 2011 roku, gdy już nie był prezydentem, gdzie padają stwierdzenia, ze w jego opinii inwestycje prowadzone przez prezesa Drzewieckiego są z duże, za co jak czytamy dalej, w postaci wyższych cen muszą płacić mieszkańcy. W tym rozdziale książki możemy przeczytać także, że do Bydgoszczy zaraz po objęciu przez prezydenta Dombrowicza rządow przyjechała Hanna Gronkiewicz-Waltz i Jan Krzysztof Bieleckich, w celu zasugerowania, że nie powinno się zwalniać prezesa MWiK Stanisława Drzewieckiego.

 

Przed rozprawą młodzieżówka PiS oraz członkinie tej partii rozłożyły transparent z napisami – Stop podwyżkom cen wody oraz Dlaczego prezydent Bruski chroni Drzewieckiego?