Platforma przegłosowała rok Kanału Bydgoskiego



Rok 2014 w Bydgoszczy będzie obchodzony pod patronatem Kanału Bydgoskiego. Sposób jego przegłosowania oraz fakt, że część radnych była przeciwko sprawi jednak, że może on nie łączyć bydgoszczan tak jak to było w przypadku roku Leona Wyczółkowskiego.

Do tej pory wybór patrona roku oparty był o konsensus wypracowany przez Prezydium Rady Miasta, w tym wypadku nie miały miejsce żadne konsultacje, gdyż radni Platformy Obywatelskiej zaproponowali swój projekt który przegłosowali dzięki posiadaniu większości w bydgoskim samorządzie.

 

Dotychczasową dobrą praktyką były cykliczne spotkania prezydium rady z przewodniczącymi klubów – nie krył oburzenia sposobem procedowania radny Piotr Król z PiS, który zawnioskował o ściągnięcie tego punktu z porządku obrad i poszukanie konsensusu na temat wspólnego patrona, który będzie łączył bydgoszczan – Tego typu decyzje podejmowano w tym szerokim gronie. Z przykrością należy stwierdzić, że bez naszej woli i wiedzy, od tego zwyczaju odstąpiono. Proszę o zniesienie tego projektu uchwały. Wypracujmy tego patrona wspólnie – mówił.

 

Król przypomniał, że w dyskusji pojawiły się propozycje nazwania roku 2014 imieniem Witolda Bełzy, Jana Biziela, czy Jerzego Sulimy-Kamińskiego.

 

Zabrakło jednak dwóch głosów i propozycja radnych PO pozostała w porządku obrad, by pod koniec sesji została przyjęta. W ten sposób uniemożliwiono jakąkolwiek dyskusję nad propozycjami innych patronów. 

 

Na poniedziałkowym posiedzeniu Komisji Promocji radna Agnieszka Bąk z PO argumentowała, że wsparcie merytoryczne dla roku Kanału Bydgoskiego wyraziło Towarzystwo Miłośników Miasta Bydgoszczy. Prezes TMMB Jerzy Derenda w rozmowie z nami nie krył zaskoczenia, tłumacząc nam, że jego organizacja żadnego wsparcia nie deklarowała.

 

Mamy do czynienia zatem z nową jakością w bydgoskim samorządzie szkoda jednak, że istnieje duże ryzyko, że patron roku 2014 będzie wywoływał kontrowersje, które mogą być tym większe z tego powodu, że będzie to rok wyborczy.