Prawda o Bydgoszczy według Gazety Polskiej

Środowa sesja Rady Miasta Bydgoszczy wywołała duże emocje nie tylko w naszym mieście, ale także w części środowisk w kraju. Zmianę nazwę mostu skomentowało wielu publicystów reprezentujących różne poglądy, a także prezydent Bronisław Komorowski. W piątek w Gazecie Polskiej Codziennie ukazał się artykuł poświęcony tym obradom, naszym zdaniem nieco odbiegający od rzeczywistości.

 

Oni kłamią, my informujemy – taki slogan jeszcze do niedawna otwierał się po uruchomieniu portalu Gazety Polskiej niezalezna.pl. O tym na ile jest to prawda przedstawia piątkowym artykuł poświecony wydarzeniom w naszym mieście o tytule – Skandal w Bydgoszczy.

 

Afera Radni PO iSLD zBydgoszczy ramię wramię zagłosowali zazmianą nazwy nowego mostu im. śp. Lecha Kaczyńskiego naUniwersytecki. Mieszkańcy miasta sąoburzeni decyzją rządzących izapowiadają kolejne protesty przeciwko tej decyzji – czytamy w Gazecie Polskiej Codziennie. Każdy bydgoszczanin jest wstanie ocenić na ile protestacyjne nastroje w społeczeństwie powstały w wyniku tej decyzji.

 

Przypomnijmy, Rada Miasta Bydgoszcz tuż pokatastrofie smoleńskiej zdecydowała otym, żebudowany most będzie nosił imię prof.Lecha Kaczyńskiego. Kilka tygodni temu poartykułach „Gazety Wyborczej” radni Platformy Obywatelskiej iSojuszu Lewicy Demokratycznej zaczęli wycofywać się zeswojej decyzji – czytamy dalej. I tu można postawić konkretny zarzut manipulacji. Artykuły o których mowa, to jak wynika z wypowiedzi radnego Marka Gralika w czasie obrad, są to felietony redaktora Marcina Kowalskiego. Pierwszy zacytowany przez Gralika , który miał być początkiem procedury zmiany nazwy, pojawił się w kwietniu. Gdy tak naprawdę już we wrześniu ubiegłego roku radny Jakub Mikołajczak zapowiadał podjęcie inicjatywy zmiany nazwy mostu.

 

Nasz wniosek był konsultowany od 2010 roku, od czasu wyborów samorządowych. Przesunęliśmy termin złożenia wniosku, na bliższy oddania mostu do użytku – wyjaśniał nam kilka tygodni temu radny Mikołajczak. Redaktorzy Gazety Polskiej popisują się zatem brakiem rzetelności kreując tezę nie mającej miejsca.

 

Mimo kilkutysięcznych protestów naulicach igłosów sprzeciwu mieszkańców przegłosowano wewtorek wniosek izmieniono pierwotną nazwę – pisze GPC. I tutaj mamy do czynienia z kolejnym nadużyciem. Kilkutysięczne? Nie będziemy się spierać czy było na manifestacji 300 osób jak oszacowaliśmy, czy 600 jak próbował nas przekonywać w czasie obrad Bogdan Dzakanowski. Na pewno mówienie jednak o tysiącu, czy kilku tysiącach, jest już nadużyciem. Poniżej prezentujemy zdjęcie przedstawiające uczestników manifestacji.

 

 

Jeszcze w środę na portalu niezalezna.pl ukazał się artykuł, gdzie wypowiadał się Krystian Frelichowski z bydgoskiego klubu tej gazety – Po głosowaniu rozległy się okrzyki: „Hańba!” Zaczęliśmy śpiewać polski hymn. Jeden z radnych zaczął opuszczać salę, a inni radni PO nawet nie raczyli wstać.

 

 

Tak opisywany przez Frelichowskiego moment zarejestrowała nasza kamera. Radni siedzą w czasie śpiewania hymnu?

 

{youtube}8lPPKQOKbu0{/youtube}

 

Należy podkreślić, że przewodniczącym Rady Nadzorczej spółki, która wydaje Gazetę Polska Codziennie jest europoseł Ryszard Czarnecki, który został wybrany w województwie kujawsko-pomorskim. Dawno w nim jednak nie gościł.

 

Tylko prawda jest ciekawa – głosił Józef Mackiewicz. W przypadku wielkiej polityki najwyraźniej nie ma dla niej miejsca.  Cierpi na tym jednak najbardziej wizerunek Bydgoszczy.