Głosu Stowarzyszeniu Piłkarskiemu Zawisza udzieliła Rada Miasta Bydgoszczy. Reprezentujący tę organizację Krzysztof Bess nie krył oburzenia postawą prezydenta, który zamiast reprezentować wszystkich mieszkańców faworyzuje Radosława Osucha. Włodarze miasta nie byli z kolei dłużni stowarzyszeniu.
– Prezydent powinien stosować zasadę bezstronności i nie popierać żadnej z grup interesu – zarzucał Bruskiemu Krzysztof Bess –Podejmowane są wszystkie narzędzia władzy, aby uniemożliwić nam realizowanie celów statutowych.
Stowarzyszenie Piłkarskie Zawisza poinformowało, że od samego początku potępiało chamskie zachowanie części kibiców, którzy w czasie meczu z Lechem Poznań obrażało właściciela klubu. Bess poinformował jednak, że forma oświadczenia jakie podsunął im prezydent do podpisania była nie do zaakceptowania.
Ta decyzja stowarzyszenia aktywowała jednak działania, które mają na celu wykluczenie z miejskich obiektów Stowarzyszenia Piłkarskiego Zawisza.
Wiceprezes SP Zawisza poinformował radnych o tym, ze w obronie tej organizacji petycje do prezydenta złożyli rodzice dzieci trenujących w stowarzyszeniu. Mają oni bowiem obawy, iż poziom kształcenia w akademii jaką chce utworzyć Osuch pojawią się konflikty jakie mają miejsce w drużynach młodzieżowych prowadzonych przez spółkę WKS Zawisza Bydgoszcz SA.
Krzysztof Bess przyznał, że stowarzyszenie miało wolę podjęcia mediacji z Radosławem Osuchem tylko z drugiej strony nie było takiej woli – Przedstawiono nam warunek podjęcia rozmów przez pana Osucha ze Stowarzyszeniem. Tym warunkiem było ustąpienie całego zarządu Stowarzyszenia Piłkarskiego. Tego samego dnia na stronie spółki ukazało się oświadczenie, gdzie stwierdzono, iż stery w stowarzyszeniu przejęli chuligani.
– Zasilany z miejskiej kasy interes poznańskiego biznesmena ma zastąpić wiele lat społecznej pracy bydgoszczan – ubolewał Bess.
Stowarzyszenie Piłkarskie Zawisza odniosło się także do sytuacji finansowej klubu, którego tak samo jak miasto jest mniejszościowym udziałowcem. Mówiono między innymi o tym, że klub pod koniec 2012 roku w firmie należącej do syna Radosława Osucha jest zadłużony na kwotę ponad 3 mln zł.
Dyskusji radnych w tym punkcie nie przewidziano, dość ostro wypowiedział się jednak prezydent Rafał Bruski –Przekaz kierowany do mieszkańców jest zafałszowany.
Bruski tłumaczył, że decyzja o wykluczeniu stowarzyszenia z boisk miejskich związana jest względami bezpieczeństwa, gdyż po przez pomieszczenia zajmowane przez tą organizację przy stadionie Zawiszy wnoszone są między innymi race.
– Pod sektorów kami odbywa się handel narkotykami –wyjaśniał prezydent, który w ten sposób poparł zmiany w regulaminie CWZS, który zabrania rozkładania sektorówek, co w skali kraju jest ewenementem.
Zdaniem prezydenta ten konflikt mógł doprowadzić do utraty Ekstraklasy, stąd też takie jego stanowcze działania – Ekstraklasa to duża promocja dla miasta.
Zastępca prezydenta Jan Szopiński z oburzeniem odniósł się natomiast do ostatnich działań stowarzyszenia – Mam żal, że jako akcjonariusz stosujecie państwo konferencje prasowe do informowania o sytuacji finansowej spółki.
Takie postępowanie w opinii Szopińskiego szkodzi wizerunkowi miasta i klubu. Żaden z prezydentów nie odniósł się do zarzutu, iż głównym wierzycielem klubu jest firma prowadzona przez syna właściciela.
– Dostęp do podanych przez nas danych finansowych ma każdy obywatel naszego kraju w sądzie gospodarczym – skwitował w rozmowie z nami zarzut Szopińskiego jeden z przedstawicieli Stowarzyszenia Piłkarskiego.