Korona bardzo dobrze zagrała w pierwszych minutach meczu, co przełożyło na szybko zdobytą bramkę. Zawisza ten okres trochę jakby przespał. Natomiast w drugiej połowie na boisku dominowali już bydgoszczanie.
– W pierwszej połowie zagraliśmy tak jak sobie założyliśmy przed meczem, czyli agresywnie i udało nam się zdobyć bramkę. W drugiej połowie niepotrzebnie się cofnęliśmy, były momenty, że za bardzo byliśmy z tyłu – komentował występ Korony Kielce Paweł Golański.
– Druga połowa należała do nas i nie zmieniło tego zbytnie to, że ostatnie 15 minut graliśmy w przewadze. Od pierwszego gwizdka mieliśmy dużo sytuacji i mogliśmy strzelić bramkę wyrównującą – wyjaśnia trener Zawiszy Ryszard Tarasiewicz – Wynik remisowy nie powiem, że jest sprawiedliwy, ale na pewno tego punktu żeśmy nie ukradli.
– Zwycięstwa niestety nie ma, ale dobrze, że udało się zremisować, bo Korona strzeliła w pierwszej połowie bramkę, która pomogła jej w dalszym przebiegu meczu. Dobry może i ten punkt na wyjeździe – powiedział po wczorajszym meczu zawodnik Zawiszy Paweł Strąk.