Prywatyzacja Komunalnego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej to temat, który ciągnie się w bydgoskim samorządzie od około 5 lat. O tym, że gra toczy się o wielką stawkę świadczy fakt, iż rozpadały się z tego powodu koalicje oraz kluby radnych. Przedstawiciele Ruchu Narodowego uważają, że zakończenie współpracy pomiędzy PO i SLD to najlepsza okazja, aby do tematu wrócić. Opozycja z kolei nie mówi nie.
Inicjatywa prywatyzacji zaproponowana przez prezydenta Konstantego Dombrowicza KPEC-u pojawiła się na sesji Rady Miasta Bydgoszczy pod koniec 2008 roku, wówczas ten pomysł nie zyskał jednak akceptacji większości radnych. Prezydent postanowił głosować do skutku i zwołał kilka dni później kolejną sesję, wówczas wyłamało się kilku radnych PiS-u, którzy zagłosowali razem z rajcami PO i prezydent zgodę na prywatyzacje zyskał. W efekcie tych działań kilku radnych PiS zostało wyrzuconych z partii.
Pojawiły się w przyszłości próby zablokowania tej zgody, także i w nowej kadencji. Za każdym razem większość rady opowiadał się jednak za podjęciem prywatyzacji.
Prezydent Rafał Bruski liczy, że dzięki pozyskanym z prywatyzacji środkom finansowym miasto będzie miało dodatkowe środki na inwestycje. Taka polityka miasta nie podoba się już jednak związkowcom, którzy obawiają się sytuacji, gdy nowy właściciel patrząc przede wszystkim na uzyskanie jak największego zarobku, zacznie oszczędzać szukać oszczędności kosztem jakości usług i załogi.
Temat wraca
W związku z rozpadem koalicji Platformy Obywatelskiej z Sojuszem Lewicy Demokratycznej prezydent Rafał Bruski stracił większość – czytamy w stanowisko Ruchu Narodowego skierowanego do radnych – W naszej opinii błędem jest sprzedawanie dobrze prosperującego przedsiębiorstwa w imię jednorazowej korzyści finansowej. KPEC jest przedsiębiorstwem samowystarczalnym, które z osiąganych dochodów realizuje inwestycje rozwojowe, a w razie potrzeby może wesprzeć budżet miasta po przez dywidendę
Bardzo prawdopodobnie zablokować prywatyzacje KPEC-u będą chcieli radni SLD, którzy nie raz dawali do zrozumienia, że nie popierają liberalnej polityki prezydenta Bruskiego – Dzisiaj zbierze się zwołany w trybie pilnym Zarząd Miejski SLD, na którym poruszymy wiele ważnych tematów. Oficjalne stanowisko przedstawimy jutro – wyjaśnia nam wiceprzewodniczący Rady Miejskiej SLD w Bydgoszczy Łukasz Chojnacki.
Swój sprzeciw wobec prywatyzacji podtrzymuje także klub radnych Prawa i Sprawiedliwości – Jesteśmy konsekwetnie przeciwni prywatyzacji KPEC-u – wyjaśnia nam radny Piotr Król. Nie wierzy on jednak, że mimo rozpadu koalicji zgoda na prywatyzacje będzie zablokowana, gdyż jak nam tłumaczy – Głosowanie w sprawie ZIT pokazało, że prezydent Bruski może nadal liczyć na większość.
Duży wpływ zatem na rozstrzygnięcie tego głosowania mieli by radni niezależni, w tym odwołujący się do idei narodowych radny Maciej Eckardt. Do niego także swój apel kierują przedstawiciel Ruchu Narodowego, a głosowanie nad przyszłością KPEC-u ma być swoistym sprawdzenie jego wierności idei.
Prezydent Rafał Bruski pytany przez nas o tę kwestię na konferencji prasowej stwierdził krótko – To będzie decyzja radnych.