Dość nietypowa interwencja ratusza w sztabie wyborczym

W ubiegłym tygodniu pisaliśmy o tym, że kandydatka Otylia Jędrzejczak zaklejała w całości bezpłatne słupy niezgodnie z treścią zarządzenia prezydenta. Napisaliśmy w tej sprawie do ratusza i otrzymaliśmy dość nietypową odpowiedź.

Zgodnie z zarządzeniem prezydenta, który przygotował na terenie Bydgoszczy 4 miejsca na bezpłatne eksponowanie materiałów wyborczych, każdemu z komitetów wyborczemu przypadła mniej więcej 1/9 powierzchni tablicy. Tyle bowiem zarejestrowano w tych wyborach komitetów.

 

W piątek byliśmy świadkami jak miejsce do ekspozycji materiałów wyborczych na Starym Rynku było w całości zaklejone przez plakaty Platformy Obywatelskiej, w zdecydowanej większości kandydatki Otylii Jędrzejczak.

 

Pytając ratusz jakie podejmie kroki jako właściciel tablic, dzisiaj uzyskaliśmy dość ciekawą odpowiedź.

 

Komisarz wyborczy poinformuje KW PO o zasadach zamieszczania plakatów na bezpłatnych tablicach. W przypadku dalszego nie stosowania się do obowiązujących zasad, informacja o ich łamaniu przekazana zostanie delegaturze Państwowej Komisji Wyborczej – informuje nas Marta Stachowiak z Urzędu Miasta Bydgoszczy.

 

Co rzuca się od razu w oczy to fakt, że poinformowani jesteśmy o tym, że KW PO zostanie poinformowane przez komisarza wyborczego, który jest członkiem delegatury Państwowej Komisji Wyborczej. Jeżeli to nie poskutkuje to ratusz do tej delegatury wniesie skargę. Na logię zatem, skoro komisarz wyborczy o incydencie wie, to wie także kierowana przez niego delegatura PKW. No chyba, że komisarz nie został poinformowany.

 

Nie jest tajemnicą, że prezydent Bydgoszczy jest członkiem PO.