Niedzielne wyboru wciąż wywołują dużo emocji, część polityków uważa, że mogło dojść do fałszerstw. Takie przypuszczenia ma uzasadniać wyjątkowa duża liczba oddania głosów nieważnych w tych wyborach. Wedle oficjalnych danych PKW było ich ponad 228 tys., czyli więcej niż 3% ogółu.
Liczenie głosów trwało dość długo, około doby, do ostatniej chwili ważyło się kto wygra PO czy PiS. Ostatecznie około 23 tys. głosów wygrała Platforma Obywatelska, przy podziale mandatów oznacza to remis, jest to jednak z punktu widzenia prestiżowego kolejne zwycięstwo wyborcze PO, zaś 7 pod rząd porażka PiS.
Różnica niemała, kilkukrotnie mniejsza od liczby głosów nieważnych. Część polityków PiS uważa, że wybory nie zostały podliczone uczciwie. Jeden z działaczy tej partii zasugerował, że przy liczeniu mogły być skreślane dodatkowe pola, aby dany głos uznać za nieważny.
Zarzuty poważne i mogące budzić zainteresowanie, bo w wyborach przed 5 laty gdy frekwencja była niewiele większa, liczba głosów nieważnych była o mniej więcej połowę mniejsza.
– Czy 228 tys. Polaków nie potrafiło zagłosować? – takie pytanie pojawia się dzisiaj dość często w mediach społecznościowych.
Sytuacje w dużej mierze może wyjaśnić fakt, że wiele osób celowo oddawało nieważny głos, w ramach protestu wobec zachowania klasy politycznej. Sam znam kilka takich osób. Takie tłumaczenie jednak zapewne wszelkich wątpliwości nie rozwieje.
Wszystkie karty do głosowania są magazynowane w specjalnych workach, problem w tym, że dostęp do nich i ponowne zliczenie głosów formalnie nie jest takie łatwe, gdyż do tego potrzebny jest wniosek Sądu Najwyższego.
Głównym elementem uczciwości wyborów powinna być samokontrola komitetów. Głosy liczyły bowiem osoby zgłaszane do komisji po przez poszczególne komitety. W teorii powinno to łatwo wyeliminować wszelkie nadużycia, w praktyce jednak zasiadają w nich przypadkowe osoby. Komitety mając problem ze zebranie wymaganej do rejestracji liczby podpisów, oferują miejsca w komisji w zamian za pomoc przy ich zbiórce.
Niestety sytuacja, w której padając zarzuty, dotyczące możliwości sfałszowania wyborów, w przyszłości może się odbić na frekwencji, gdyż do Polaków dociera sygnał, że skoro wybory są nieuczciwe, to po co głosować.
W kujawsko-pomorskim oddano około 13,5 tys. głosów nieważnych. W powiatach radziejwoskim oraz żnińskim, tam ponad 5% głosów było nieważnych. Na jego terenie powiatu radzijewoskiego zdecydowanie wygrało Prawo i Sprawiedliwość, w powiecie żnińskim wyniki był zaś wyrównane.