W czwartek w historycznej sali Urzędu Wojewódzkiego w Bydgoszczy rozpoczęło się Walne Zebranie Delegatów NSZZ Solidarność Regionu Bydgoskiego, w czasie którego zostaną wybrane nowe władze NSZZ Solidarność. Dużo mówi się o sytuacji ludzi pracy w Polsce oraz trwającym kryzysie politycznym.
Spotkanie rozpoczął wicewojewoda Zbigniew Ostrowski, który podziękował ustępującemu zarządowi NSZZ Solidarność Regionu Bydgoskiego za dobrą współprace przy rozwiązywaniu problemów społecznych. Podobne podziękowania padły z ust przewodniczącego Rady Miasta Bydgoszczy Romana Jasiakiewicza oraz reprezentującej pracodawców skupionych wokół ,,Lewiatana” Katarzyny Marszałkowskiej.
Obradom towarzyszył duży krzyż, o czym z dumą mówił przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ ,,Solidarność” Piotr Duda przypominając, że jest to jedyny związek zawodowy w Polsce odwołujący się w preambule do wartości chrześcijańskich. O potrzebie odwoływania się do tych wartości wspomniał także inny z gości gen. Zbigniew Nowek.
Przewodniczący Duda mówił o lekceważącym traktowaniu ludzi pracy przez obecny rząd, ale też o problemie coraz większego zjawiska w Polsce jakim jest ubóstwo.
– Brak płacy minimalnej sprawia, że wielu osób pracując musi chodzić po wsparcie do opieki społecznej, co robią ze wstydem, gdyż nie jest to niczym przyjemnym – tłumaczył Piotr Duda, który przypomniał o inicjatywach uchwałodawczych w tej sprawie autorstwa NSZZ ,,Solidarność”. Tej projekt ustawy nie trafił jednak do dzisiaj pod obrady Sejmu mimo, że zebrano wymaganą liczbę podpisów.
Przewodniczący Duda mówił także o kryzysie demokracji, czyli braku woli rządzących do referendów lokalnych – Gdy my protestowaliśmy pod Sejmem to były europoseł Protasiewicz nazwał nas zorganizowaną grupą przestępczą. Ten sam polityk w Kijowie mówił, że protestujący mają prawo domagać się odwołania prezydenta Janukowycza. My już w Polsce protestować nie możemy, gdzie tutaj konsekwencja polityków? – odnosił się do podwójnych standardów Duda.
Przewodniczący Solidarności mówił także niekorzystnym dla uczciwych pracodawców systemie zamówień publicznych, który wymusza na firmach chcących wygrać przetarg stosowanie umów niekorzystnych dla pracowników.
Kapelan bydgoskiej Solidarności ojciec Mieczysław Łusiak przypomniał rządzącym, którzy wywożą się z ruchu Solidarności, że zapomnieli o wartościach którymi kierował się błogosławiony ks. Jerzy Popiełuszko.
– Przepraszam, że muszę nawiązywać do polityki – powiedział ojciec Łusiak, po czym zaapelował o jeszcze większą determinację i odpowiedzialność Solidarności za Polskę, dając przy tym do zrozumienia, że w obecnej trudnej sytuacji w kraju, to Solidarność powinna jeszcze bardziej się uaktywnić.