Po młynach Krügera nie pozostał nawet gruz – teraz czas na Krąg Walcarek?

Idąc ul. Elbląską nie zauważymy żadnego śladu wyburzonego młyna Maxa Krügera. Pozostał tylko pusty teren, który dokładnie już wysprzątano, zatem żadnego gruzu tam nie znajdziemy. Zapewne za jakiś czas rozpocznie się tam budowa apartamentowców.

 

Na początku na alarm bił radny Stefan Pastuszewski, że trwa wyburzanie mającego wartość zabytkową młyna. Procesu jednak nie zatrzymano, gdyż ratusz tłumaczył, że w tej sytuacji prawnej już zbyt wiele nie może zrobić. O temacie dużo pisały media i w mieście pojawiło się swego rodzaju oburzenie. Towarzystwo Miłośników Miasta Bydgoszczy zaproponowało nawet zmiany systemowe, aby tego typu sytuacje się nie pojawiały. Radny sprawę skierował do prokuratury, gdyż w jego opinii winni są urzędnicy, którzy bez opinii konserwatora zabytków zgodę wyrazili, sprawa jest w toku. Pastuszewski postulował nawet o odbudowę na koszt tych co dopuścili do wybużenia obiektu, to wydaje się jednak mało prawdopodobne.

 

Młyn w trakcie wyburzania.

 

Tygodnie minęły i przeszliśmy w tej kwestii do porządku dziennego. Teraz jednak na alarm bije Bydgoskie Stowarzyszenie Miłośników Bunkier, że będący niegdyś częścią fabryk DAG Fabrik Bromberg Krąg Walcarek jest zagrożony. Takie niebezpieczeństwo dla tego unikalnego w skali europejskiej zespołu budynków poprzemysłowych może stanowić opracowywany plan zagospodarowania przestrzennego ,,Łęgnowo – Edmunda Mateuszewskiego”. Stowarzyszenie wystosowało w tej sprawie list do radnych za pośrednictwem przewodniczącego Rady Miasta Bydgoszczy.